Miało być skanowanie, obrazowanie w 3D, a po nim wykonanie kopii bezcennego zabytku. Dzięki temu barokowa rzeźba z pl. Orła Białego mogłaby trafić do muzeum, czyli pod szczególną ochronę, a jej replika nadal służyć jako fontanna, ciesząc oczy złaknionych obcowania ze sztuką szczecinian i turystów. Tak jeszcze rok temu zapowiadało miasto wraz ze służbami konserwatorskimi. Teraz w sprawie brak nie tylko decyzji, ale też pieniędzy na skopiowanie zabytku.
Zabytkowa fontanna była i jest podłączona do miejskiej sieci wodociągowej. Jednak woda w niej nie płynie od lat. W ubiegłym roku ów kurek został zakręcony ostatecznie. Decyzją władz miasta oraz służb konserwatorskich dawna fontanna zaczęła pełnić wyłącznie funkcję rzeźby.
Uznano bowiem, że jest zbyt cenna, aby nadal ją narażać na degradację ze strony sił natury. Zapowiedziano jej rychłe przenosiny do muzeum, a także, iż jej miejsce w zajmie replika, do której powstania posłuży technika 3D.
Dla ratowania bezcennego zabytku miano wykorzystać najnowsze zdobycze nauki. W taki sposób ocalono przed niekorzystnym wpływem środowiska oraz wandalami m.in. warszawską Syrenkę (obecnie: w Muzeum Historycznym Miasta St. Warszawy), na Akropolu - starożytne kariatydy ateńskiego Erechtejonu, posąg Dawida we Florencji, posąg konny Marka Aureliusza z Rzymskiego Kapitolu. W tak zacnym gronie szczeciński orzeł?
Zakład Usług Komunalnych, administrujący zabytkiem, rozbudzał nadzieje nie tylko szczecinian ogłaszając: „W najbliższych miesiącach zostanie wykonana szczegółowa dokumentacja fontanny w 3 D, która pozwoli na pełną inwentaryzację zabytku wraz ze wszystkimi uszkodzeniami. Prace nad wykonaniem repliki mają się rozpocząć w 2016 roku". Po czym - od kwietnia ub. roku - miejsce służby informacyjne nowatorską metodą ochrony zabytku przestało się chwalić.
Najpierw informowano „Kurier", że „stan najcenniejszego i jedynego zachowanego barokowego wodotrysku na pl. Orła Białego jest... w fazie gotowości do skanowania". Gdy teraz zapytaliśmy ponownie, z Biura Prezydenta Miasta przyszła następująca odpowiedź:„ W tej chwili nie ma ostatecznej decyzji co do przeniesienia obiektu do muzeum i zastąpienia go wykonaną na podstawie skanu kopią. Wszystko uzależnione będzie od tego, czy w budżecie pojawią się środki na wykonanie kopii. Takie prace nie są planowane w bieżącym roku, ani w przyszłym". ©℗
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim" i e-wydaniu z 4.08.2016 r.
Arleta NALEWAJKO
Fot. Mirosław WINCONEK