Organizatorka zgromadzeń w Stargardzie uniewinniona. Sąd: strajki były spontaniczne

Gabriela Wiśniewska stała na czele strajków w Stargardzie. Zdaniem sądu, były to spontaniczne zgromadzenia. Fot. Wioletta MORDASIEWICZ  

Zorganizowanie 22 nielegalnych zgromadzeń w ramach Ogólnopolskiego Strajku Kobiet zarzuciła stargardziance policja. W środę w sądzie zapadł wyrok uniewinniający ją od tych zarzutów.

Gabrieli Wiśniewskiej zarzucano zorganizowanie w Stargardzie 22 zgromadzeń bez wymaganych pozwoleń w ramach Ogólnopolskiego Strajku Kobiet. Fala takich protestów przetoczyła się przez cały kraj w związku z zaostrzeniem przepisów antyaborcyjnych. Gabriela Wiśniewska stanęła przed sądem za strajki, które odbywały się w Stargardzie w różnych miejscach od 24 października do 12 grudnia ub.r. Policyjny wniosek o ukaranie 23-latki trafił do sądu. 23 kwietnia br. rozpoczęła się sprawa. Trwała pół roku. Wyrok wydała sędzia Halina Waluś.

– Sąd uznał, że zarzuty są bezpodstawne i uniewinnił mnie od postawionych mi zarzutów – mówi szczęśliwa Gabriela Wiśniewska. – Uznał, że nie byłam organizatorką tych protestów, bo były one spontanicznym wyrażeniem niezadowolenia tysięcy kobiet w Polsce. Po dzisiejszym wyroku mam większą wiarę w sprawiedliwość sądu, bo dokładnie przeanalizował moją sprawę, zeznania świadków, jak również zebrane dowody. Jestem bardzo szczęśliwa z tego powodu, bo w obecnych czasach można się po instytucjach państwowych spodziewać wszystkiego. Na szczęście, w moim przypadku pracownicy sądu wykazali się pełnym profesjonalizmem i obiektywizmem wobec zarzucanych mi wykroczeń.

Kosztami postępowania, które toczyło się przed stargardzkim sądem, obciążono Skarb Państwa. ©℗

(w)