Na Bałtyku w rejonie Ustronia Morskiego trwają poszukiwania duńskiego rybaka. W czwartek rano jego kuter został odnaleziony na mieliźnie, ale na pokładzie nie było nikogo.
Tuż przed godz. 10 na morzu na wysokości Ustronia Morskiego patrol straży granicznej zauważył jednostkę rybacką, która osiadła na mieliźnie w pobliżu brzegu.
- Wysłaliśmy statek ratowniczy dla sprawdzenia tej informacji – powiedział „Kurierowi” Rafał Goeck, rzecznik prasowy Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa SAR. - Na miejscu okazało się, że to duński kuter. Ratowników zaniepokoiło, że śruba wystawała ponad poziom wody i cały czas pracowała. Po wejściu na pokład kutra nie odnaleziono żadnej osoby - opowiada rzecznik.
Po skontaktowaniu się z duńską administracją morską udało się ustalić, że na pokładzie kutra przebywała prawdopodobnie tylko jedna osoba, gdyż jego właścicielem jest rybak, który pływa samotnie.
W poszukiwaniach udział biorą jednostki SAR i straży granicznej. W akcję zaangażowany jest też śmigłowiec Marynarki Wojennej. Jak na razie nie przyniosła ona efektów.
Kuter został ściągnięty z mielizny i odholowany do portu w Kołobrzegu. Jednostka nie ma poważniejszych uszkodzeń i może samodzielnie pływać.
(mak)