Protesty mieszkańców podkołobrzeskiego Niekanina w sprawie postawienia masztu telefonii komórkowej przyniosły skutek. Inwestor zmienił plany.
W październiku br. mieszkańcy podkołobrzeskiego Niekanina zorientowali się, że na jednej z prywatnych działek, zlokalizowanych bezpośrednio przy ich domostwach, postawiony ma zostać maszt z przekaźnikiem telefonii komórkowej. Skrzyknęli się i wykorzystując to, że fragment drogi wiodącej do osiedla spoczywa w prywatnych rękach, zablokowali przedsięwzięcie.
Do trwającego wiele dni protestu, który przybrał formę okupacyjną, dołączył się – stając murem za mieszkańcami Niekanina – wójt gminy Kołobrzeg Włodzimierz Popiołek. Szybko wystosował do inwestora pismo, wskazując inną, jego zdaniem równie dobrą lokalizację.
Okazało się, że włodarz się nie mylił. Zaproponowana przez niego działka spełnia wymogi techniczne, które są warunkiem pokrycia sygnałem telefonii okolicznych terenów.
Pismo w tej sprawie wpłynęło niedawno do Urzędu Gminy. Operator poinformował w nim, że mając na uwadze niezadowolenie mieszkańców Niekanina, zgadza się zmienić swoje plany i podpisać umowę na dzierżawę wskazanej przez wójta działki.
Referat Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska Urzędu Gminy przygotowuje w tej chwili dokumentację niezbędną do podpisania z operatorem stosownej umowy otwierającej mu drogę do postawienia w oddalonym od domostw miejscu masztu z przekaźnikiem. ©℗
(pw)
Fot. Artur Bakaj