Dziwne, ciekawe, piękne, a może przeciwnie - skandaliczne, koszmarne? Jeśli jest coś, co w pejzażu miasta porusza, co budzi zainteresowanie i chcesz na to zwrócić uwagę, podziel się tym z nami. „Kurier" otworzył łamy dla autorskich zdjęć i komentarzy Czytelników.
Niedawno z Cmentarza Centralnego zostały usunięte zielone kontenery oraz wykonane ze stalowych prętów pojemniki na odpady. Następnie ktoś wpadł na kolejny „wspaniały" pomysł i alejki cmentarza zostały gęsto upstrzone okropnymi czarnymi wielkimi kontenerami na śmieci niebiodegradowalne (że użyję tego trudnego słowa).
Gęsto ustawione, pogrupowane, pojemniki aż za bardzo rzucają się w oczy. Przez to szpecą największą i zabytkową szczecińską nekropolię. Poza tym ludzie odwiedzający groby nie mają gdzie wyrzucać śmieci biodegradowalnych. Tak w sąsiedztwie mogił tworzą się sterty odpadów, które przez przez służby cmentarne nie są sprzątane.
Czy istnieje osoba - urzędnik, która jest w stanie zapanować nad (nie)porządkiem w naszym mieście i na naszym pięknym cmentarzu? Jak na razie, niestety, go nie widać.
Elżbieta W. (dane do wiadomości redakcji)
Fot. Mirosław WINCONEK
* * *
Tego nie zrobiły dziki. Takiej szkody nie wyrządziły nawet bezmyślne dzieci. Nieprawdopodobne, ale jednak: jakiś wandal świadomie wyrywa i niszczy cebulki ze skarpy pięknie porośniętej krokusami!
To miejsce wybrałam na zrobienie wiosennych zdjęć. Piękne krokusy wspaniale wyglądające na skarpie u zbiegu ul. Rubinowej i Jasnej (os. Słoneczne). Niestety, gdy się wybrałam z obiektywem i aparatem na wiosenne polowanie wśród krokusów... czekała mnie fatalna niespodzianka. Mogłam już tylko takie (patrz obok) zdjęcie zrobić. Bo ktoś rozmyślnie, z premedytacją, robi takie zniszczenie: wyrwa kwiatowe cebulki , wybierając i kradnąc co ładniejsze okazy.
Tak się nie robi! To draństwo. Czy Polak zawsze musi niszczyć to, co cieszy oczy innych? Wstyd mi za tych wandali, którzy zniweczyli ciężką pracę wolontariuszy uczestniczących w „krokusowej rewolucji".
Danuta (dane do wiadomości redakcji)
Fot. Czytelnik