Na Wałach Chrobrego w Szczecinie trwa drugi i ostatni dzień kiermaszu „Pamiętajcie o ogrodach”. Impreza odbywa się w mieście od dwudziestu lat, to jej 41 edycja. W niedzielę od rana przyciąga tłumy. Wydarzenie potrwa do godziny 17.
Kiermaszowi w tym roku sprzyja wszystko - piękna pogoda, bogata oferta i złaknieni zielonych zakupów klienci. Ewa i Marek Majowie, oraz Dorota i Robert Szyjanowscy, którzy w 2000 roku wymyślili i organizują to wydarzenie, przyznają, że mieli obawy. Ale frekwencja jest bardzo duża.
- Sytuacja w tym roku jest trochę inna, spodziewaliśmy się, że pandemia może zatrzymać ludzi w domach - mówią. - Z drugiej strony bardzo długo było zimno, wszyscy z takimi zakupami czekali na lepszą pogodę i to się właśnie realizuje. Zrobiło się ładnie, słonecznie i jest teraz najlepsza pora, żeby zacząć sadzić na działkach, na balkonach i tarasach.
Wystawców w tym roku jest mniej. Niektórzy chorowali, albo są tuż po przebytej chorobie, nie maja towaru, albo rośliny nie są jeszcze gotowe do sprzedaży. Inni nie brali pod uwagę, że imprezy będą się jednak odbywały, nie nasadzili odpowiednich rozsad.
Co w wiosennej edycji kiermaszu sprzedaje się najlepiej?
- Zdecydowanie rośliny rabatowe - mówią Ewa i Marek Majowie. - Nawet jeśli ktoś ma tylko balkon, może tu skomponować piękne zestawy. Wybór jest bardzo duży. Świetnie sprzedają się też byliny ze specjalistycznych gospodarstw. Są ogrodnicy, którzy po pierwszym dniu pojechali do domu, bo nic im już nie zostało.
Na kiermaszu jest dosłownie wszystko - od rozsad warzyw po 2 zł, ziół (w ofercie na przykład mięta mandarynkowe, japońska, kanadyjska, tunezyjska, polej, kolendra wietnamska, bazylia grecka w cenie od 5 do 10 zł), przez kwiaty balkonowe, krzewy owocowe i ozdobne, pomidory, bataty do uprawy gruntowej i balkonowej, trawy, pnącza, po drzewa. Okazji mogą też szukać amatorzy roślin egzotycznych i kolekcjonerskich również domowych. W ofercie jest m.in. aglaonema spotted star i pink star, calathea wbite fusion (po 300 zł), maranta lemon lime (250 zł), filodendron birkin (55 zł).
Plenerowa impreza ma też ofertę gastronomiczną. Jedyny dylemat odwiedzających jest taki, czy skorzystać z niej przed czy po zakupach.
Tekst i fot. (gan)
