W listopadową noc rozpalili ognisko. Jednak wybrali dla niego fatalne miejsce, więc uszkodzili potężną rurę tranzytującą wodę dla kilku szczecińskich osiedli. Mowa o dwóch mężczyznach, których prokuratura oskarżyła o „sprowadzenie stanu powszechnie niebezpiecznego dla życia lub zdrowia”, to jest o czyn zagrożony karą do 8 lat pozbawienia wolności.
Do feralnego zdarzenia doszło pod koniec listopada ub. roku na szczecińskim Turzynie. Na skutek rozszczelnienia potężnego wodociągu, o przekroju fi 300, doszło do masywnego zalania zarówno pasa drogowego ulicy 26 Kwietnia, parkingu Galerii Nowy Turzyn, jak i rozległego terenu przyległego, z koczowiskiem bezdomnych.
Szybko się okazało, że uszkodzenie magistrali wodnej nie było efektem awarii lecz następstwem tyleż celowego, ileż bezmyślnego działania. Dwóch mężczyzn – jak wykazało śledztwo – którzy rozpalili ognisko w komorze technologicznej nasypu kolejowego.
Recydywiści – Dariusz G. i Łukasz P. – zostali wskazani przez świadków i zatrzymani tuż po zdarzeniu. Prokuratura oskarżyła ich o „sprowadzenie stanu powszechnie niebezpiecznego dla życia lub zdrowia”. Przez komorę, w której rozpalili ogień przebiegały również inne sieci, w tym gazowa.
– Sprawstwo podejrzanych zostało ustalone w oparciu o zeznania przesłuchanych świadków oraz opinię biegłego z zakresu ustalenia przyczyn powstania i rozprzestrzeniania się pożarów oraz innych miejscowych zagrożeń – informuje prokurator Julia Szozda, rzecznik prasowa Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. – W toku śledztwa Dariusz G. przyznał się do popełnienia zarzuconego mu czynu i złożył wyjaśnienia. Drugi z podejrzanych również złożył wyjaśnienia, lecz nie przyznał się do winy.
Prokurator Katarzyna Delikator z Prokuratury Rejonowej Szczecin – Zachód właśnie skierowała do Sądu Okręgowego w Szczecinie akt oskarżenia przeciwko obu mężczyznom.
– Sprowadzenie stanu powszechnie niebezpiecznego dla życia lub zdrowia z art. 165 § 1 pkt. 3 kk polega na spowodowaniu uszkodzenia lub unieruchomienia urządzenia użyteczności publicznej, w szczególności urządzenia dostarczającego wodę, światło, ciepło, gaz, energię albo urządzenia zabezpieczającego przed nastąpieniem niebezpieczeństwa powszechnego lub służącego do jego uchylenia. Zarzucone podejrzanym przestępstwo jest zagrożone karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat – wyjaśnia prok. Julia Szozda. ©℗
(an)