W wieku 83 lat zmarł lek. med. Jerzy Romanowski, wieloletni dyrektor szpitala na Pomorzanach w Szczecinie. W czasie, gdy kierował placówką - w 1996 r. przeprowadzono w nim pierwsze w naszym regionie udane przeszczepienie wątroby.
- Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy wiadomość o odejściu lek. med. Jerzego Romanowskiego – wieloletniego dyrektora naszego szpitala, lekarza specjalistę anestezjologii i intensywnej terapii, postaci, pod której kierownictwem Szpital zaczął intensywnie się rozwijać - informuje SPSK-2.
Jerzy Romanowski urodził się w Grodnie w 1940 r. Był absolwentem Pomorskiej Akademii Medycznej w Szczecinie z 1967 roku, specjalistą anestezjologii i intensywnej terapii.
Pierwsze kroki życia zawodowego stawiał jako asystent w Klinice Chirurgii Dziecięcej oraz Zakładzie Anestezjologii i Reanimacji, Intensywnej Terapii swej macierzystej uczelni.
Przez kilka lat pracował w Zespole Opieki Zdrowotnej w Świnoujściu, gdzie pełnił m.in. funkcję ordynatora Działu Anestezjologii i Intensywnej Opieki Medycznej oraz kierownika Działu Pomocy Doraźnej i Przyjęć, a następnie dyrektora ZOZ. Po powrocie do Szczecina został powołany na stanowisko ordynatora Oddziału Intensywnej Opieki Medycznej nad Noworodkiem w Specjalistycznym Zespole Opieki Zdrowotnej nad Matką, Dzieckiem i Młodzieżą w Szczecinie (dzisiejszy szpital „Zdroje”).
W latach 1991-2005 pełnił funkcję dyrektora dzisiejszego Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego Nr 2 PUM w Szczecinie (wówczas Państwowego Szpitala Klinicznego nr 2 w Szczecinie). Za czasów kierowania jednostką przez dyr. Romanowskiego opracowane zostały plany intensywnego rozwoju szpitala, dzięki którym placówka mogła spełnić wymagania stawiane szpitalom klinicznym, realizując jednocześnie świadczenia medyczne i zadania dydaktyki dla studentów ówczesnej Pomorskiej Akademii Medycznej. Dzięki licznym modernizacjom i inwestycjom powstały nowoczesne pomieszczenia szpitala z nowym, wysokiej klasy sprzętem medycznym. Umożliwiło to m.in. realizacje takich badań i zabiegów jak: laparoskopia, koronarografia, laseroterapia czy litotrypsja. Podjęto także działania ekonomiczne, które pozwoliły na efektywną organizację hospitalizacji pacjentów.
- Z ogromnym smutkiem żegnamy serdecznego, wyrozumiałego Człowieka, emanującego spokojem, życzliwością i dobrym sercem. Ci z nas, którzy mieli szansę pracować z dyr. Jerzym Romanowskim wspominają go, jako Osobę oddaną swej pracy, opanowaną, z darem rozładowywania trudnych sytuacji humorem i żartem.
Jerzy Romanowski odszedł 23 kwietnia. (K)
