Wtorek, 23 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Odrą do Szczecina [GALERIA]

Data publikacji: 03 lipca 2017 r. 21:06
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:44
Odrą do Szczecina
 

Tegoroczny Flis Odrzański przekroczył półmetek. Uczestników 22. już wyprawy powitamy w najbliższą sobotę w Szczecinie. Tym razem wyruszyli oni aż z czeskiego Bohumina. Z flisakami płyną żeglarze, pies i kot.

Tradycyjną tratwę na XXII Flis Odrzański zbudowano ze świerkowego drewna w czeskim Bohuminie. Stamtąd 21 czerwca wyprawa ruszyła w dół rzeki.

– Łatwo nie było – opowiada o pierwszym etapie kapitan żeglugi wielkiej i śródlądowej Włodzimierz Grycner, wieloletni komodor Flisu Odrzańskiego. – Płycizny z kamieniami i korzeniami utrudniały płynięcie. Rzeka tam jest zdradliwa, na zmianę ze stojącą i bystrą wodą. Na dodatek z licznymi meandrami. Na niektórych zakrętach tratwę trzeba było rozbierać – rozłączać jej cztery tafle, a później ponownie złączać.

Flisakom jednak udało się dotrzeć do Raciborza, a następnie do kolejnych, ujętych w harmonogramie, nadodrzańskich miejscowości.

– Ale była też niespodzianka – relacjonuje Elżbieta Marszałek, wiceprezes Zarządu Głównego Ligi Morskiej i Rzecznej, organizatorka Flisów Odrzańskich. – Płynący z nami turyści namówili nas do zatrzymania się w Chobieni, nieujętej w planie. To jedno z większych odkryć. We wsi położonej między Ścinawą a Głogowem znajduje się stary pałac, który zwiedziliśmy. Mieszkańcy i lokalne władze czynią starania, żeby go wyremontować.

Jak dodaje E. Marszałek, liczba jednostek tworzących flotyllę Flisu Odrzańskiego, zmienia się podczas wyprawy.

– Przepiękną tratwę stale asekurują cztery motorówki – mówi. – Nasza flagową jednostką jest "Szkuta Drulis", zbudowana przez Arkadiusza Drulisa, na wzór XVIII-wiecznego żaglowca, który przewoził towary. Średnio płynie 8-10 łódek i ok. 30-40 żeglarzy.

Tegoroczny Flis ma też szczególnych uczestników: psa i kota.

W minioną sobotę flisacy dotarli do Cigacic. Później na trasie były Będów, Gostchorze i Krosno Odrzańskie. W tym roku do pokonania jest łącznie 718 km. Wielki finał w Szczecinie odbędzie się 8 lipca, u podnóży Wałów Chrobrego.

Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 3 lipca 2017 r.

(ek)

Fot. Włodzimierz Grycner i Józef Podgórniak

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Przecinek
2017-07-04 17:14:54
@ Olek: A ty po co rano się myjesz (mam nadzieję), potem jesz śniadanie, obiad, kolację? Czy poza wegetacją jeszcze coś robisz? Masz jakieś hobby? Masz rację, w czasie wakacji ludzie, w tym dzieci, się nudzą i piszą takie głupoty jak Olek. Z nudów popracowałbyś nad gramatyką języka polskiego, zwłaszcza interpunkcją.
Olek
2017-07-04 10:08:39
W czasie wakacji ludzie się nudzą. To że tratwą można przepłynąć Odrę wszyscy wiedzą tylko po co robić to 22 razy??? Barka z kontenerami też już przepłynęła i eksperyment się udał. Można nie organizować spływu tylko co by wtedy robiła Liga Morska i rzeczna???? Rozumiem raz dwa razy no pięc razy, ale 22?
tratw
2017-07-04 06:59:53
Ludzie mają zaparcie, nie ma co. Mogą przy okazji zdać raport do ministerstwa o żeglowności Odry.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA