„Wszystkie pomieszczenia są przepełnione. Robimy co możemy, ale miejsca na kolejne koty już po prostu nie mamy” – ten dramatyczny opis realiów szczecińskiej siedziby Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, wbrew pozorom, nie oznacza ograniczenia pomocy. To sygnał, że są potrzebne – bardziej niż kiedykolwiek – domy tymczasowe dla kociaków.
Rotacja jest stała, ale niewielka. Miejsce jednego adopciaka zajmuje jeden lub dwa – ranne, interwencyjne, chore. Tylko wczoraj do siedziby szczecińskiego TOZ przy ul. Ojca Beyzyma trafiły dwa, dzisiaj jeden – podbijając liczbę kocich rezydentów do 95.
– Jesteśmy przepełnieni, ale przecież nie można zamknąć pomocy. Dlatego tak bardzo są potrzebne domy tymczasowe dla naszych podopiecznych – przekonuje Marlena Sobczak, inspektorka TOZ w Szczecinie. – Mamy tak wiele kotów, że jesteśmy w stanie je dobrać do każdej rodziny i domu. Do osób starszych, rodzin z dziećmi, do domów, w których są już koty, psy czy inne zwierzęta. Prosimy o pomoc osoby, które zechciałyby przyjąć naszych kocich podopiecznych na zasadzie tzw. domów tymczasowych. Niepotrzebnie siedzą w klatkach, gdy mogliby mruczeć na czyichś kolanach.
Na domy tymczasowe w siedzibie TOZ czeka obecnie ponad 40 zdrowych kotów. W różnym wieku, umaszczeniu, o różnym temperamencie. Gros z nich jest bardzo pozytywnie nastawionych do ludzi: miziastych, mruczących, chętnych do zabawy. Osobom, które zechciałyby je przyjąć, TOZ zapewnia wszystko: karmę, żwirek, opiekę weterynaryjną, wyprawkę, wsparcie behawioralne. W zamian natomiast oczekuje jedynie „kawałka podłogi i codziennej opieki”.
– Prosimy o pomoc i zachęcamy do kontaktu wszystkie osoby, które zechcą nas wesprzeć na zasadzie tzw. domów tymczasowych: czy to na okres kilku miesięcy, czy aż do czasu znalezienia dla podopiecznych domów adopcyjnych, czyli docelowych. Wystarczy zadzwonić: 91 451 051 397. Jeśli nie odbieramy, prosimy o cierpliwość: dużo się u nas dzieje. Ale zawsze oddzwaniamy – mówi insp. Marlena Sobczak.
Kto – z różnych przyczyn – nie może zostać „domem tymczasowym” dla kocich podopiecznych TOZ, może ich wesprzeć wysokomięsną karmą oraz kuwetowym żwirkiem.
– Za każdą pomoc dziękujemy – zapewnia insp. Marlena Sobczak.
(an)