Rafał Mucha – jak sam przyznawał – „tylko tymczasowo pełnił funkcję dyrektora zespołu elektrowni”. Po zmianie na tym stanowisku nadal będzie – jak wcześniej – zastępcą dyrektora do spraw ekonomiczno-finansowych.
Kto zatem od 8 maja przejmie funkcję dyrektora i zarazem koordynatora inwestycji o wartości kilku miliardów złotych? Na to pytanie nie udzielono nam odpowiedzi ani w Nowym Czarnowie, ani w Bełchatowie, gdzie jest siedziba PGE Górnictwa i Energetyki Konwencjonalnej SA, w skład której wchodzi ZEDO. Odpowiedzi nie znał nawet członek Rady Nadzorczej PGE – Mieczysław Sawaryn, jak też szefowie organizacji związkowych w ZEDO. Wszyscy nasi rozmówcy zgodni natomiast byli co do jednego – nowy dyrektor najprawdopodobniej będzie posiadał duże doświadczenie w prowadzeniu inwestycji w branży energetycznej, będzie sprawnym zarządcą – z wiedzą zarówno w kwestiach technicznych, jak i związanych z nadzorem nad skomplikowanym procesem inwestycyjnym.
– Trzeba mieć świadomość, że planowana budowa nowego bloku energetycznego to bardzo skomplikowany proces inwestycyjny, wymagający dużego doświadczenia – powiedział Mieczysław Sawaryn, członek rady nadzorczej PGE, a także burmistrz Gryfina. – Najprawdopodobniej więc nowym dyrektorem będzie człowiek zaprawiony w bojach inwestycyjnych. Być może więc nie będzie pochodził z naszego regionu.
Nieoficjalnie się dowiedzieliśmy, że nowy dyrektor jeszcze dziś ma się spotkać z szefami związków zawodowych w ZEDO.
Przypomnijmy, że 30 stycznia 2017 r. Grupa Kapitałowa PGE podpisała z działającymi w ZEDO związkami związkowymi porozumienie w sprawie rozwoju elektrowni w Nowym Czarnowie – odtworzenia mocy wytwórczych w technologii wykorzystującej węgiel kamienny. Był to kolejny etap trwających od maja 2016 r. analiz techniczno-ekonomicznych planowanej inwestycji. Decyzja o wyborze technologii oraz wielkości mocy ma zapaść do końca II kwartału br.
Roman K. Ciepliński
Fot. Marek Klasa