Tuż po północy, 14 listopada, wybuchł pożar w bloku mieszkalnym na ulicy Paderewskiego w Barlinku. Jedna osoba została poparzona, a kilku lokatorów podtruło się dymem.
Ogień pojawił się w mieszkaniu na parterze budynku. Jako pierwsi na miejsce zdarzenia przyjechali miejscowi strażacy ochotnicy. Pomagali między innymi opuścić mieszkania lokatorom na wyższych piętrach. Ze względu na silne zadymienie działania te były bardzo utrudnione. Kilka osób podtruło się niegroźnie dymem. Jedną osobę z poparzeniami, która wymagała hospitalizacji, odwieziono do szpitala.
Na czas akcji gaśniczej mieszkańcy bloku, którzy nie mieli gdzie się udać, znaleźli schronienie w Centrum Informacji Turystycznej. Mieszkanie, w którym wybuchł pożar, spłonęło doszczętnie. Jak się okazało, zostało podpalone przez osobę tam zamieszkującą. Została ona zatrzymana przez policję.
W wyniku pożaru zniszczone zostały mieszkania na pierwszym i drugim piętrze bloku. Na razie nie wiadomo, jak długo nie będzie można do nich wrócić. Ewakuowani mieszkańcy znaleźli dach nad głową w Barlineckim Ośrodku Kultury, który dysponuje pokojami gościnnymi.
Jak się okazuje, strażacy byli w podpalonym mieszkaniu kilka godzin wcześniej. Wtedy paliły się tam śmieci w łazience. Po pewnym czasie najprawdopodobniej ta sama osoba podpaliła swoje mieszkanie. Tylko szybka akcja strażaków z Barlinka, Mostkowa, Rychnowa i Myśliborza zapobiegła tragedii. ©℗
Tekst i fot. J. Słomka