Nowe ławki w alei kwiatowej, gdzie blisko do śmietników z resztkami z jedzenia z pobliskiego fastfooda, a w upalne dni można się było za darmo umyć w kurtynie wodnej, mają już swoich stałych bywalców. Niektórzy koczują tam z całym dobytkiem - odzieżą, butami i kołdrami. Dla nowych bezdomnych brakuje miejsc.
Dlatego kolejni wyszukują sobie inne lokalizacje - np. w wiatach autobusowych na pl. Żołnierza i Bramie Portowej (na zdj.). Takie widoki to już codzienność, bez względu na porę dnia czy nocy. I wygląda na to, że przeszkadza to jedynie przechodniom, pasażerom i turystom...
(isz)
Fot. Czytelnik