Planszówki, warcaby, oprowadzanie z bibliotekarzem czy poszukiwanie ukrytych symboli na mapach - to tylko niektóre z atrakcji programu, jaki w tym roku przygotowała Książnica Pomorska w ramach Nocy Bibliotek. Całość zaplanowano tak, aby połączyć literaturę i naukę z mądrą zabawą. Organizatorzy spisali się na medal, czego najlepszym dowodem była spora grupa szczecinian, która pojawiła się tego wieczoru w bibliotece - tych starszych i młodszych.
Ideę Nocy Bibliotek, która w tym roku odbyła się w sobotę 1 października w gmachu Książnicy Pomorskiej wyjaśnił Lucjan Bąbolewski, dyrektor placówki:
- To święto organizowane przez Stowarzyszenie Bibliotekarzy Polskich i przez biblioteki - opowiada. - Idea tego wydarzenia ma zachęcić ludzi do korzystania z bibliotek, ale nie tylko w tradycyjnej formie - chcemy pokazać, że biblioteka to jest coś więcej. Na przykład miejsce, w którym można się spotkać, w którym można coś przeżyć, miejsce w którym można spotkać ciekawych ludzi.
Książnicę otwarto dla uczestników o godzinie 18. Wśród atrakcji przygotowano nie tylko te, które mają ścisły związek z książkami i literaturą. Niemal każdy znalazł tam coś dla siebie, bo Noc Bibliotek to w założeniu połączenie pasji do literatury z zabawa i nauką.
- Zapomnieliśmy o tym, że o literaturze można rozmawiać bezpośrednio, że możemy sobie usiąść w kółku i pogadać na temat przeczytanej książki - mówił Lucjan Bąbolewski. I dodaje: - Noc jest takim magicznym momentem, który przyciąga, to jest coś innego, co ma zachęcić naszych przyszłych czytelników.
Noc Bibliotek ma więc promować czytelnictwo i skłonić młodych czytelników do korzystania z dostępnych w bibliotece zasobów w sposób mniej konwencjonalny.
I tak, pasjonaci wszelkiego rodzaju gier, zwłaszcza planszowych, mogli wziąć udział w małych turniejach i zagrać w gronie znajomych lub rodziny. Stół z planszówkami cieszył się zresztą największym zainteresowaniem, zarówno najmłodszych, jak i starszych graczy. Niemniej popularny okazał się kiermasz książek w holu budynku przy Czytelni Muzycznej. Wyprzedaże, podczas których można nabyć często bardzo ciekawe pozycje za symboliczną kwotę, to już tradycja Książnicy Pomorskiej.
Niektóre atrakcje wymagały wcześniejszych zapisów, wśród nich m.in.: gra w Prawopolis, w której uczestnicy wcielali się w role prawników czy "Delictum Omnissivum" - larp Dariusza Domagalskiego w Czytelni Czasopism, który zachęcał do wspólnego odtworzenia Centralnego Laboratorium Ochrony Radiologicznej w roku 1986, krótko przed katastrofą w Czarnobylu. Niezwykle interesująca okazała się praca ze starymi mapami udostępnionymi w Pracowni Kartograficznej. Uczestnicy mieli za zadanie odczytać alegoryczne elementy lub ukryte znaki na mapach z XVII czy XVIII w. Z kolei w Czytelni Pomorzoznawczej udostępniono prawdziwą gratkę dla miłośników historii PRL-u: plakaty propagandowe i afisze z lat 50-tych nawołujące do efektywnej pracy na rzecz kraju. Tam też można było podziwiać starą maszynę do wykuwania złotych inskrypcji na okładkach książek.
Książnica przygotowało również oprowadzanie po bibliotece z książkami w języku ukraińskim. W Bibliotece Niemieckiej z kolei można było odbyć wirtualną podróż po nocnym Berlinie. To tylko niektóre z wielu przygotowanych tamtego wieczoru wydarzeń. Noc Bibliotek zakończyła się o godzinie 22.
Trzeba podkreślić, że przygotowane wydarzenia nie byłyby tak interesujące, gdyby nie zaangażowanie pracowników Książnicy Pomorskiej, którzy z ogromną pasją prezentowali dostępne materiały, tłumaczyli i oprowadzali czytelników. ©℗
(aj)