Zatrucie pokarmowe wśród gości hotelu „Blue Marine” w mieleńskiej dzielnicy Unieście zakończy się pozwem zbiorowym?
Hotel jest trzygwiazdkowy. Leży blisko Bałtyku, a pobyt nad morzem reklamuje jako wypoczynek dla całych rodzin. Gwarantuje wyżywienie we własnym lokalu gastronomicznym. Stan higieniczny kuchni podlega kontroli inspektorów sanitarnych. W tym miesiącu jednak doszło do wystąpienia dolegliwości żołądkowych u grupy gości po spożyciu serwowanych pokarmów. Uskarżali się na to dorośli i dzieci. Ze strony turystów, którzy opuścili hotel, wyszły zawiadomienia o nieprawidłowościach w „Blue Marine”.
Na razie sanepid nie ustanowił kwarantanny, choć wstępne wyniki badania pobranych próbek wskazują, że to salmonella była powodem zatrucia. Kontrola Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Koszalinie uznała, że nie ma podstaw do zamknięcia obiektu.
Jak nieoficjalnie się dowiedzieliśmy, taka sytuacja wywołuje większe zniecierpliwienie u poszkodowanych, bo zagrozili właścicielom ośrodka wystąpieniem z pozwem zbiorowym z powodu narażenia zdrowia na szwank. Nie zadowala ich obietnica, że szefostwo hotelu chce sprawę załatwić polubownie i powstałe niedogodności zrekompensować częściowym zwrotem kosztów pobytu nad Bałtykiem. ©℗
Tekst i fot. (m)