Nie żyje uczeń IV klasy Zespołu Szkół Morskich w Świnoujściu. 20-letni Damian P. pochodzący z małej miejscowości pod Stargardem został znaleziony dzisiaj rano przed internatem. Spadł z drugiego piętra.
Okoliczności zdarzenia są badane przez prokuraturę. - Ustalamy, czy uczeń ZSM wypadł przez przypadek, czy było to samobójstwo, czy może ktoś spowodował, że do tego zdarzenia doszło. Część świadków już przesłuchaliśmy. Są to koledzy 20-latka, nauczyciele, pracownicy szkoły. Będzie także sekcja zwłok - mówi Małgorzata Konczalska ze świnoujskiej prokuratury.
Do szkoły przyjechali przedstawiciele kuratorium. Uczniowie ZSM nie mówią o niczym innym jak o zmarłym koledze. - Aż trudno uwierzyć w to, co się stało. I to jeszcze na początku roku szkolnego. Był normalnym chłopakiem. Lubił muzykę. Był w porządku. Prawdziwa tragedia - mówi „Kurierowi” jeden z uczniów ZSM.
Damian P. mieszkał w internacie. Wiadomość o zdarzeniu policja otrzymała o g. 7.30. W toku śledztwa będzie ustalane m.in. czy 20-latek popadł w jakieś konflikty ze swoimi rówieśnikami oraz czy miał jakieś problemy. Jak udało się ustalić „Kurierowi” - 20-latek nie pozostawił nic (np. listu), co mogłoby świadczyć o samobójstwie. ©℗
BaT
***
Wcześniejsza informacja
Nie żyje uczeń IV klasy Zespołu Szkół Morskich w Świnoujściu. Chłopak został znaleziony dzisiaj rano przed internatem. Na miejscu pojawiła się policja i prokurator. Badane są okoliczności tragedii.
To 20-letni uczeń, który jest spoza Świnoujścia. Chłopak mieszkał w internacie. Jak powiedziała „Kurierowi” st. asp. Beata Olszewska, informację o zdarzeniu policja otrzymała o g. 7.30.
- Na miejscu jest grupa dochodzeniowo-śledcza oraz prokurator. Przeprowadzane są dokładne oględziny miejsca zdarzenia. Przesłuchani zostaną świadkowie. Na chwilę obecną nie wiadomo w jaki sposób zginął 20-latek - mówi B. Olszewska. ©℗
BaT
Fot. arch.