Poniedziałek, 23 grudnia 2024 r. 
REKLAMA

Nie oddamy ciuchci!

Data publikacji: 20 maja 2017 r. 18:37
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 11:41
Nie oddamy ciuchci!
 

Czy to zmierzch budowanego latami muzeum Nadmorskiej Kolei Dojazdowej w Gryficach? Jak dowiaduje się nieoficjalnie „Kurier”, rozpoczęto nieformalne rozmowy, aby wystawę zlikwidować, a eksponaty przenieść do Koszalina. Wielu już miało apetyt na gryficką kolekcję. Przed laty muzeum straciło dwie maszyny, które wywieziono do Sochaczewa. W 2010 r. cudem udało się ochronić muzeum!

Gryficki skansen kolejowy, a obecnie Wystawa Nadmorskiej Kolei Dojazdowej, od siedmiu lat działa w strukturze Muzeum Narodowego w Szczecinie, będąc częścią tzw. oddziału morskiego. Wcześniej ekspozycja budowana przez lata przez dawnych pracowników kolejki wąskotorowej podlegała pod muzeum w Sochaczewie. Skansen powstał na działkach należących do PKP. Pomagały go budować i pielęgnować setki rąk.

– Tworzyliśmy to wszystko od zera, w czynie społecznym, z sentymentu do maszyn, na których przez lata pracowaliśmy na gryfickim węźle kolejowym. Wąskie tory to całe nasze życie – wspominają byli kolejarze. Do dziś niektórzy przychodzą do muzeum, pomagając w pracach remontowych. Kiedy więc latem 2009 roku ze skansenu zabrano lokomotywę Ty 3336, rozpoczęła się burzliwa dyskusja o przyszłości tego miejsca. Ludzie związani z Gryficami byli rozgoryczeni, patrząc, jak z muzeum wywożone są cenne eksponaty.

– Zęby ostrzyło sobie na naszą kolekcję wielu. I Sochaczew, który zabrał lokomotywę, bo nie była naszą własnością, i Koszalin, a także gmina Rewal, która chętnie stworzyłaby podobny skansen w Pogorzelicy, w rejonie odrestaurowanego dworca kolejki wąskotorowej – mówią byli pracownicy kolejki wąskotorowej.

W kwietniu 2010 roku gryficka wystawa została przekazana pod skrzydła Muzeum Narodowego. Ale jej los nadal jest zagrożony. ©℗

Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 19 maja 2017 r.

Tekst i fot. Marzena Domaradzka

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

marek
2017-05-21 08:11:00
Nasze Muzeum Morskie - a to chyba wlasnie chyba o nie chodzi - jest wyjatkowo nieudolne i nie dbajace o potencjalne eksponaty. Mysle, ze dyrekcja odzialu morskiego Muzeum Narodowego - to sabotazysci nauki, lenie myslacy tylko o swoich "stolkach". To samo w tej chwili dzieje sie z promem GRYFIA, ktory ma byc sprzedany lub pociety na zlom. Tym super-zabytkiem z 1882 roku nasze muzeum nie jest - oile sie nie myle - w ogole zainteresowane. Tak samo przed laty z radoscia i ulga pozbylo sie SOLDKA oddajac go do Gdanska. Nie interesuja sie kolekcja pamiatek rybackich prywatnego kolekcjonera czy wydobyta z dna odry zabytkowa barka. Za to "bajdurza" o budowie muzeum fal. Mysle, ze dopoki na czele Muzeum Narodowego w Szczecinie nie stanie jakis prawdziwy pasjonat nauki to nasze zbiory beda nadal ubozaly.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA