W jej oczach wielki smutek. Straciła dom i rodzinę. Nie sposób zrozumieć dlaczego. Jest zalękniona, wycofana. Tym trudniej jej się odnaleźć w schroniskowych realiach. Dlatego z całych sił, zza krat, nawołuje swojego człowieka. Z tęsknoty. Już drugi miesiąc. Bez skutku.
Jest piękna, niemal śnieżnobiała. O biszkoptowych uszach i takich też „okularach". Nie było więc wątpliwości, jak nazwać tę sunię. Bella. Na jej szyi teraz schroniskowy numer: 297/17.
- Belle doprowadzono do nas ze Skarbówka. Ktoś jej nie chciał? Przepędził? Nie wiemy, co się stało, że przez trzy lata miała dom, a nagle… jej świat się zawalił. Trudno też ocenić, jak wiele dni błąkała się samotnie. Pewnie niedługo trwała jej bezdomność, bo jest w świetnej kondycji fizycznej. Do nas trafiła 3 kwietnia tego roku. Piękna psina. Wydawało się, że jej człowiek zagubił się ledwie na chwilę. Niestety. Serce boli patrzeć, jak teraz smutne są jej oczy - opowiadają Belli schroniskowi opiekunowie.
Jest bardzo przestraszona. Czy jest to efekt doznanej krzywdy? Czy jednak wpływ schroniskowych realiów? Wiadomo tylko, że brak jej pewności siebie.
- W klatce obszczekuje wszystkich i wszystko. Pewnie jej się wydaje, że w ten sposób zwróci na siebie uwagę kogoś, kto ją stąd zabierze do domu. Niestety, nie jest typem rozkosznego szczeniaczka, więc tym zachowaniem tylko zniechęca do siebie adopcyjne rodziny - mówią Belli schroniskowi opiekunowie. - Jednak wystarczy, że wyjdzie z boksu, by Bella zmieniała się nie do poznania. Jest spokojna i cichutka, niczym baranek. W typie przytulanki. Łaknie uwagi człowieka i jego dotyku. Chętnie się przytula, przyjmuje głaski.
Widać, że Belli natura pogodna. Gdy nie ma w pobliżu człowieka, chętnie się bawi zabawkami. Jednak gdy tylko ktokolwiek na horyzoncie się pojawi, Bella jest cała jego. Bardzo jest przyjazna wobec wszystkich. Tylko w relacjach z innymi zwierzętami jest obojętna. Chętnie chodzi na spacery, korzysta z wybiegu.
- Musi jednak nabrać pewności siebie. Trzeba ją w tym podszkolić. Wystarczy jednak, aby znalazł się człowiek, któremu znów będzie mogła zaufać. Tym razem… na zawsze - komentują Belli schroniskowi opiekunowie.
Kto chciałby tej wyjątkowej starej psinie los odmienić: przygarnąć, przyjąć do rodziny, jest proszony o kontakt ze szczecińskim Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt: tel. +48 91 487-02-81 (al. Wojska Polskiego 247).
* * *
Na naszych łamach prowadzimy cykl pt. „Weź mnie KURIEREM do domu". Jest poświęcony schroniskowym zwierzakom. Znajdziecie w nim Państwo oferty adopcyjne tych, co za kratami przytuliska siedzą nie za własne winy. Z utęsknieniem czekając na swojego człowieka: niestety, czasem bezskutecznie, nawet latami. ©℗
(an)
Na zdjęciu: Bella - przyjazna sunia do pokochania od pierwszego wejrzenia.
Fot. ZUK/Schronisko