W poniedziałek (2 grudnia) ruszył proces Barbary W. i Marka K. To byli nauczyciele Szkoły Podstawowej w Starych Bielicach (gmina Biesiekierz). Oskarżonym za popełnione czyny grożą kary od trzech miesięcy do pięciu lat więzienia.
Rozprawa przed Sądem Rejonowym w Koszalinie toczy się za zamkniętymi drzwiami, bo wyłączona jest jawność procesu. Sędzia prowadzący Rafał Podwiński przychylił się do wniosku pełnomocników oskarżonych.
Sprawa przypadków znęcania się psychicznie i fizycznie nad uczniami w placówce pod Koszalinem wybuchła w maju 2017 roku. Wówczas Barbara W. w szkole uczyła matematyki, a Marek K. – języka angielskiego. Nauczyciele mieli w sposób drastyczny dyscyplinować swych podopiecznych, co polegać miało np. na zaklejeniu im ust, szczypaniu, wyzywaniu, stawianiu do kąta lub wyrzucaniu z lekcji.
O nieprawidłowościach w szkole zaalarmowali kuratorium oświaty rodzice, gdy ich córki i synowie wykazywali nadmierny strach i niechęć przed pójściem na zajęcia. Nie reagował na sygnały opiekunów bowiem dyrektor placówki, któremu już wcześniej był zgłoszony problem nagannego postępowania obu nauczycieli. Warto podać, że Barbara W. prywatnie była żoną dyrektora. Ten został przez wójta gminy Biesiekierz szybko odwołany ze stanowiska. Oskarżeni nie są nauczycielami w szkole w Starych Bielicach. ©℗
Tekst i fot. (m)
Na zdjęciu: Przed Sądem Rejonowym w Koszalinie rozpoczął się proces Barbary W. i Marka K., oskarżonych o to, że będąc nauczycielami w Szkole Podstawowej w Starych Bielicach znęcali się psychicznie i fizycznie nad uczniami.