Miedwianie – Stargardzki Klub Morsów zakończył w weekend sezon kąpielowy. Morsy przy okazji wysprzątały kąpielisko.
Ostatnie zanurzenie stargardzkie morsy zaliczyły 22 kwietnia. Tego dnia obchodzony jest Światowy Dzień Ziemi. Z tej okazji członkowie klubu chwycili za worki i rękawice. Posprzątali teren plaży przy muszli koncertowej. Niektórzy wchodzili do wody.
– Bywało, że z jeziora wyciągaliśmy nawet martwe łabędzie – mówi Marzena Wójcik, prezes Miedwianie – Stargardzki Klub Morsów, która brodziła po pas w wodzie i wyciągała z niej odpady. – Ale głównie są to butelki. Wspólnie z nami porządki robili pracownicy Centrum Kultury i Rekreacji w Kobylance.
W sumie zebrano 20 dużych worków odpadów.
W muszli koncertowej w Morzyczynie w miniony weekend podsumowano sezon i przyznano klubowe nagrody. Najbardziej aktywnym morsem została Renata Kwiatkowska, która zaliczyła 66 kąpieli. Tytuł Mors Wędrowny otrzymała Aneta Kistowska, która brała udział w 17 wyjazdowych klubowych sesjach. Osobą, która najczęściej i najaktywniej sprząta kąpielisko był Marek Kwiatkowski, ale w związku z tym, że nie podpisywał listy, puchar przypadł Jolancie Kaliciak. Pan Marek otrzymał jednak nagrodę ufundowaną przez prezesa klubu za zaangażowanie i pracę na rzecz morsów.
Nagrodę za promowanie klubu i kreatywność otrzymał Mariusz Partus, a za wprowadzanie pozytywnej atmosfery – Edyta Ząbek. Na miano klubowego wesołka zasłużył Zbigniew Trypuć. ©℗
(w)