To był najdłuższy strajk zachodniopomorskiej „Solidarności”, który utorował drogę do Okrągłego Stołu. Rozpoczął się 17 sierpnia 1988 roku. Atmosfera gęstniała jednak na długo przed nim. Powodem były generalskie rządy krajem i coraz bardziej upadającą gospodarką, które zaprowadziły w ślepą uliczkę.
Podziemie solidarnościowe jest jednak słabe i podzielone. Społeczeństwo zmęczone codziennością po stanie wojennym. Tamtego roku w różnych miejscach Polski wybuchają tzw. wiosenne strajki. Pracownicy domagają się podwyżek. W lipcu w Szczecinie pojawia się Gorbaczow, sekretarz generalny KPZR, który głosi pierestrojkę. Blok komunistyczny zaczyna się chwiać.
Według Służby Bezpieczeństwa strajk sierpniowy w Szczecinie miała zainicjować grupa około 50 portowców z Zakładu Przeładunków Drobnicy Zarządu Portu Szczecin‑Świnoujście. Podczas spotkania z kierownictwem przedsiębiorstwa przedstawiają oni cztery postulaty. Domagają się pluralizmu związkowego, podwyżki płac o ok. 50 procent, przywrócenia do pracy osób zwolnionych za działalność w ramach „Solidarności”. Chcą też zapewnienia bezpieczeństwa strajkującym oraz zapłaty za czas protestu. ©℗
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 10 sierpnia 2018 r.
Marek KLASA
Fot. Marek CZASNOJĆ