Czwartek, 25 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Na wzór obiadów czwartkowych [GALERIA]

Data publikacji: 24 maja 2018 r. 10:18
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:11
Na wzór obiadów czwartkowych
 

Gryfiński Uniwersytet Trzeciego Wieku od trzech lat jest gospodarzem wyjątkowego wydarzenia. To cykliczne integracyjne imprezy kulturalne przy stole i degustacji smacznych potraw, organizowane na wzór słynnych obiadów czwartkowych za czasów króla Stanisława Augusta Poniatowskiego.

Biesiada jest pretekstem do spotkań z przedstawicielami świata kultury, sztuki, nauki, sportu i rozmów z zaproszonymi gośćmi oraz dyskusji na bieżące tematy. Współczesną formułę wydarzenia określa m.in. niecodzienna nazwa „Obiad czwartkowy we wtorek”.

I właśnie w miniony wtorek (22 bm.) odbyło się ostatnie z cyklu spotkanie w bieżącym roku akademickim. Pomysłodawczynią i koordynatorką imprezy jest wiceprezeska GUTW Urszula Kwietniewska-Łacny. 

Każdy z tych „mądrych obiadów” (tak zwano historyczny pierwowzór i takie określenie pasuje jak ulał do wydarzenia organizowanego przez GUTW) ma inny tytuł. Tym razem spotkanie przebiegało ph. „Gdy zapachnie nam muzyka”.

- Z recitalem piosenek i arii operetkowych wystąpił Wiesław Łągiewka, aktor Teatru Polskiego w Szczecinie, śpiewak, reżyser. Od biesiadników otrzymał kwiaty i gratulacje za zdobycie prestiżowej Statuetki Ariona, najważniejszej nagrody Sekcji Teatrów Muzycznych przyznawanej za wybitne osiągnięcia artystyczne. Gościem był także Andrzej Łazowski, artysta fotografik, zdobywca wielu nagród, dyrektor Cedyńskiego Ośrodka Kultury. Opowiadał o swojej pasji fotograficznej, a także o pracy społecznej, oraz polsko-niemieckim festiwalu pn. „Ce-dynia na okrągło”, cyklicznej imprezie promującej lokalne produkty z całego regionu. A młoda gryfinianka Maja Stołecka zaprezentowała wybrane teksty z kilku tegorocznych konkursów recytatorskich, w których uczestniczyła i gdzie zdobyła laury – relacjonuje U. Kwietniewska-Łacny.

W obiedzie uczestniczyło 70 osób. Oprawę kulinarną spotkań zapewniają miejscowe restauracje. Tym razem goszczono się w „Arkadii”, zaś w skład smacznego menu obiadowego weszły: zupa krem z zielonego groszku z groszkiem ptysiowym, zrazy wołowe z ziemniakami i surówką, na deser były lody z truskawką, i do tego lampka wina, kawa, herbata, soki.
Imprezę zakończyła niespodzianka – fotobudka i zabawna sesja zdjęciowa.

Tekst i fot. (akme)

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Honorat
2018-05-24 15:53:20
@ III - Skąd wiesz, że te osoby nie zdobyły wykształcenia? Chyba nie masz pojęcia, czym są uniwersytety trzeciego wieku? One nie służą zdobywaniu wykształcenia, ale wiedzy. Tam przychodzą emeryci z różnym wykształceniem: podstawowym, średnim i wyższym. Oni nie przychodzą, żeby uzyskać świadectwo maturalne czy licencjat lub magistra. Oni uczestniczą w różnego rodzaju kursach, szkoleniach, wykładach o różnej tematyce, takiej np. o której można przeczytać w pow. artykule. I nie są to tylko samotne osoby, ale też bardzo dużo jest tam osób, które mają rodziny. Po prostu jak ktoś nie chce się nudzić w domu, kisić się przed telewizorem, to idzie na zajęcia uniwersytetu III wieku. I nie spotykają się w gronie obcych osób, bo idą tam z małżonkami, z sąsiadami z osiedla, a po pierwszych zajęciach nikt nie jest już sobie obcy.
nie nowoczesny
2018-05-24 12:58:40
jak ta babcia sie ubrała??? szkaradztwo
III
2018-05-24 10:58:17
Smutne, że te osoby nie zdobyły wykształcenia, gdy czynili to ich rówieśnicy, a teraz nie mają rodziny i muszą spotykać się w gronie obcych osób.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA