Mija piąty już miesiąc przebudowy wiaduktu drogowego nad trasą kolejową na ul. Hożej w Szczecinie, w rejonie jej skrzyżowań z ulicami Wendeńską i Zgorzelecką. Roboty jeszcze dość długo tam potrwają i na pewno – to już wiadomo – nie zakończą się - jak zakładał plan - przed nadejściem kalendarzowej zimy.
Wykonawcą inwestycji jest konsorcjum spółek Kowal i Niwa Szczecin. Koszt robót skalkulowały one w swojej zwycięskiej ofercie na 5 286 304,58 zł. Po przejęciu placu budowy od ZDiTM, przez wykonawców na początku lipca, kierowcy skazani są na objazdy. Innymi trasami niż zwykle w te okolice docierają też pasażerowie miejskich autobusów. Jedną stroną przez wiadukt mogą przechodzić tylko piesi.
Ze względu na liczne uszkodzenia konstrukcji, niską klasę nośności oraz konieczność dostosowania szerokości jezdni (przęsło środkowe z 10,35 m na 14,46 m) i chodników do obowiązujących przepisów, zaprojektowano rozbudowę wiaduktu nad biegnącą poniżej ze Szczecina przez Police do Trzebieży linią kolejową nr 406. Według podawanego wcześniej przez ZDiTM terminu, finał robót miał nastąpić do 15 grudnia tego roku. Tak się jednak nie stanie, bo na placu budowy pojawiła się i tym razem drogowa niespodzianka. ©℗
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 4 grudnia 2017 r.
Tekst i fot. Mirosław WINCONEK