Straż miejska, pracownicy socjalni, streetworkerzy i miejscowe placówki stacjonarne w Stargardzie szykują się do akcji na rzecz bezdomnych. Szacuje się, że na terenie miasta jest ok. 160 takich osób.
Zbliża się bardzo trudny czas dla osób bezdomnych. Od stycznia do września w Stargardzie było 243 bezdomnych, w tym 184 stargardzian. Według danych z początku października, liczba bezdomnych żyjących w mieście spadła do 159. W tej grupie 115 to stargardzianie. Bezdomni są przez cały rok monitorowani przez streetworkerów Centrum Socjalnego Caritas. W sezonie jesienno-zimowym do pomocy osobom bez dachu nad głową włączają się wszystkie służby, w tym policja, straż miejska i opieka społeczna.
– Od listopada zaczynamy docierać do każdego bezdomnego, by zaoferować mu pomoc – zapowiada Małgorzata Olejnik, dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Stargardzie. – Akcje ze strażą miejską i policją będziemy przeprowadzać regularnie co dwa tygodnie.
Ok. 30 bezdomnych zamieszkuje na działkach, 17 przemieszcza się w różne miejsca, zajmując pustostany czy w nocy klatki schodowe. Pozostali przebywają w schronisku i noclegowni przy ul. Krasińskiego.
W stargardzkim schronisku dla mężczyzn jest 36 miejsc, w noclegowni – 49. W Ośrodku Interwencji Kryzysowej przygotowano 5 miejsc, tyle samo w Ośrodku Wsparcia dla Ofiar Przemocy w Rodzinie i Kobiet. Ogrzewalnia może dać schronienie 20 bezdomnym.
– Niedawno noclegownia przekształciła się w schronisko – informuje Małgorzata Olejnik, dyrektor MOPS. – Chodzi o ty, by zapobiec rotacji bezdomnych i związanym z tym ryzykiem epidemiologicznym. W schronisku bezdomni mogą liczyć na całodobowe wyżywienie.
Na razie trwają rozmowy z bezdomnymi, którzy chcą z takiego wsparcia skorzystać.
– Ze względu na pandemię koronawirusa wsparcie takich mieszkańców jest jeszcze większym wyzwaniem – komentuje Ewa Sowa, zastępca prezydenta Stargardu. – W tym szczególnym czasie korzystamy z dużego doświadczenia naszych pracowników i służb.
W tym roku w spotkaniu służb w sprawie bezdomnych wziął udział powiatowy inspektor sanitarny. Opracowano procedury, które mają minimalizować ryzyko zakażeń wśród pracowników zajmujących się bezdomnymi oraz między nimi samymi.
W Stargardzie na bezdomnych działają schroniska, noclegownia i ogrzewalnia. W jadłodajni wydaje się im ciepłe posiłki. Streetworkerzy motywują ich do zmiany swojej sytuacji życiowej. Ale wielu bezdomnych nie chce korzystać z pomocy. A raczej nie chce przestrzegać rygorów panujących w schroniskach czy noclegowniach. ©℗
Wioletta MORDASIEWICZ
Fot. UM Stargard