Środa, 12 marca 2025 r. 
REKLAMA

Na feriach trzeba uważać. Najważniejsze są przygotowania

Data publikacji: 09 lutego 2025 r. 09:39
Ostatnia aktualizacja: 09 lutego 2025 r. 09:39
Na feriach trzeba uważać. Najważniejsze są przygotowania
Białe szaleństwo ma swoje uroki, ale trzeba uważać... Fot. Agnieszka SPIRYDOWICZ  

Sezon narciarski rusza pełną parą, a stoki zapełniają się amatorami białego szaleństwa. W województwie zachodniopomorskim ferie są na półmetku, więc jest to również czas zwiększonego ryzyka zimowych kontuzji.

Wśród dorosłych najczęstsze urazy to uszkodzenia więzadeł krzyżowych w kolanach czy skręcenia i zwichnięcia stawów skokowych. U dzieci dominują złamania kończyn dolnych i górnych. Trener przygotowania motorycznego enel-sport podpowiada, jak przygotować się do sezonu narciarskiego i snowboardowego, aby wrócić do domu w pełni zdrowia.

- Odpowiednie przygotowanie fizyczne do sezonu narciarskiego powinno rozpocząć się co najmniej cztery tygodnie przed wyjazdem na stok - mówi dr n. med. Remigiusz Rzepka, trener przygotowania fizycznego reprezentacji Polski w piłce nożnej w latach 2011-2018 oraz od 2023, który obecnie współpracuje z PZPN jako koordynator przygotowania motorycznego w piłce nożnej kobiet, a pracuje również jako ekspert UEFA w obszarze przygotowania motorycznego. - To czas, który pozwala na wzmocnienie mięśni, poprawę wytrzymałości i koordynacji, a także zwiększenie ogólnej sprawności. Szczególnie istotne jest skupienie się na dolnych partiach ciała, takich jak uda i łydki, które odpowiadają za stabilizację i amortyzację ruchów podczas jazdy. Polecam ćwiczenia takie jak przysiady, marszobiegi, wchodzenie po schodach czy jazdę na ergometrach, które świetnie przygotowują ciało do intensywnego wysiłku na stoku. Kluczowa jest również rozgrzewka przed każdym dniem na nartach, bo kwadrans prostych ćwiczeń może znacząco zmniejszyć ryzyko kontuzji.

Powykręcani dorośli

U dorosłych narciarzy i snowboardzistów kontuzje często wynikają z braku odpowiedniego przygotowania fizycznego oraz nieostrożności na stoku. Najczęstszym problemem są uszkodzenia więzadeł krzyżowych w kolanach, zwłaszcza przedniego więzadła krzyżowego (ACL). Dochodzi do nich podczas nagłych skrętów, upadków lub gwałtownych zatrzymań przy zablokowanej nodze. Równie powszechne są skręcenia i zwichnięcia stawów skokowych, które zdarzają się podczas nieprawidłowego ustawienia stopy w trakcie lądowania czy jazdy. Złamania nadgarstków i przedramion to z kolei efekt nieprawidłowego podpierania się podczas upadku, co jest szczególnie ryzykowne dla snowboardzistów. Nie brakuje również urazów barków, takich jak zwichnięcia czy złamania obojczyka, które powstają przy upadkach na bok lub uderzeniach w twarde przeszkody. Na koniec, wstrząśnienia mózgu, spowodowane upadkami bez kasku, przypominają o konieczności stosowania ochrony głowy, szczególnie przy dynamicznej jeździe.

Połamane dzieci
Dzieci na stokach narciarskich i snowboardowych są szczególnie narażone na kontuzje ze względu na brak doświadczenia, słabszą koordynację ruchową i często niedopasowany sprzęt. Wśród najczęstszych urazów dominują złamania kończyn dolnych, takich jak kość piszczelowa czy udowa, które powstają w wyniku upadków przy dużej prędkości lub zderzeń z przeszkodami. Kolejnym problemem są złamania kończyn górnych, w tym nadgarstków i przedramion, które często są skutkiem prób asekuracji podczas upadku. Stłuczenia głowy to poważne ryzyko, zwłaszcza gdy dzieci jeżdżą bez odpowiednio dopasowanego kasku. Nie mniej powszechne są skręcenia i przeciążenia stawów kolanowych, wynikające z nagłych zmian kierunku jazdy lub nieumiejętnego poruszania się na nartach. Do tego dochodzą uszkodzenia stawów skokowych, spowodowane brakiem rozgrzewki lub niewłaściwym ustawieniem stóp podczas jazdy.

- Czas rehabilitacji po urazach narciarskich zależy od rodzaju kontuzji i stopnia jej zaawansowania - mówi R. Rzepka. - Uszkodzenie więzadeł krzyżowych w kolanie, jedno z najczęstszych poważnych urazów na stoku, może wymagać kilku miesięcy intensywnej rehabilitacji, a w przypadku interwencji chirurgicznej nawet pół roku lub więcej. Złamania kończyn czy zwichnięcia również mogą prowadzić do długotrwałego unieruchomienia i osłabienia mięśni, co wydłuża proces powrotu do pełnej sprawności. Kluczowe jest szybkie podjęcie leczenia i prawidłowe postępowanie rehabilitacyjne, od wczesnej mobilizacji przez ćwiczenia wzmacniające aż po trening funkcjonalny. Zaniedbanie tych etapów może skutkować przewlekłym bólem lub trwałym ograniczeniem aktywności dnia codziennego czy sportowej.

(oprac. mij)

REKLAMA
REKLAMA

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA