Sobota, 23 listopada 2024 r. 
REKLAMA

Można uratować tysiące chorych

Data publikacji: 13 maja 2018 r. 08:29
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:10
Można uratować tysiące chorych
Prof, Takuji Gotoda jest jednym z najwybitniejszych gastroenterologów zajmujących się endoskopią zabiegową - mówi prof. Teresa Starzyńska. Fot. archiwum  

Rozmowa z prof. dr hab. Teresą Starzyńską, kierownikiem Katedry i Kliniki Gastroenterologii PUM w Szczecinie

– Jak wyglądają polskie statystyki mówiące o zachorowalności na raka żołądka? Czy widać różnice między regionami?

– Mimo postępu, jaki dokonał się w medycynie, rak żołądka pozostaje ważnym problemem społecznym i wyzwaniem dla lekarzy. Przeżywalność chorych na raka żołądka w Polsce jest wciąż na bardzo niskim poziomie. Według statystyk, tylko 16 pacjentów na 100 z rozpoznanym nowotworem ma szanse przeżyć 5 lat. To znacznie poniżej średniej europejskiej. Kluczowa dla wydłużenia czasu przeżycia jest przede wszystkim wczesna diagnostyka. Udowodnili to lekarze z Japonii. Wykazali, że rak żołądka rozpoznany na etapie wczesnych zmian daje szanse na pełne wyleczenie. Prawie 100 proc. chorych przeżywa 5 lat! Japończycy wykazali także, że u większości chorych z rakiem wczesnym optymalnym i bezpiecznym w aspekcie onkologicznym postępowaniem jest leczenie endoskopowe. Zmiana nowotworowa wycinana jest miejscowo, a pacjent unika operacji z otwarciem brzucha i usunięciem żołądka.

Drodzy Czytelnicy, szanowni państwo – wczesne wykrycie raka żołądka jest możliwe! Z jednej strony rak wczesny daje objawy, najczęściej bóle brzucha, sygnalizuje pacjentowi i lekarzowi chorobę, więc pacjent może i powinien jak najszybciej zareagować. Z drugiej strony mamy narzędzia do diagnostyki – endoskopy, za pomocą których możemy bardzo dokładnie (jak przez lupę) obejrzeć żołądek i pobrać z miejsc podejrzanych materiał do oceny mikroskopowej. Jeżeli pojawiają się niepokojące objawy, trzeba zgłosić się na endoskopię, najlepiej do ośrodka dysponującego nowoczesnym sprzętem. W ten sposób mogą państwo uratować sobie życie! W Polsce notuje się około 5500 nowych zachorowań na raka żołądka w skali roku. Zbliżona liczba chorych umiera na ten nowotwór, co można porównać do znikania co roku z mapy naszego kraju małego miasta. To można i trzeba zmieniać.

Między poszczególnymi regionami Polski są widoczne różnice. Najwyższą zachorowalność obserwuje się w województwie warmińsko-mazurskim, najniższą w podlaskim. Województwo zachodniopomorskie jest na 12. miejscu wśród 16 województw. Prawie dwa razy częściej chorują mężczyźni. Zmiana nawyków żywieniowych, w tym wzbogacenie diety w świeże owoce i warzywa, poprawa warunków sanitarnych przyczyniły się do tego, że na przestrzeni ostatnich lat obserwujemy systematyczny spadek liczby zachorowań na raka żołądka. W Polsce wartość współczynnika zachorowalności u mężczyzn i kobiet zmniejszyła się o około 30 proc. Trend spadkowy obserwowany jest także co do liczby zgonów. Jednak notowany jest wzrost zachorowań w grupie osób młodych, przede wszystkim mężczyzn. Coraz częściej rozpoznajemy raka żołądka zlokalizowanego w jego górnej części, bliżej przełyku i w połączeniu przełykowo-żołądkowym. To zjawisko może mieć związek z epidemią otyłości i chorobą refluksową. Tak więc nawyki żywieniowe, dieta i zdrowy tryb życia może ograniczyć ryzyko zachorowania, a na to mają państwo wpływ!

Cała rozmowa w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 11 maja 2018 r.

 Elżbieta BRUSKA

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

Obs.ryver
2018-05-13 14:59:55
Zakaz picia piwa...Żłopać Coca-Colę, Pepsi -Colę i inne kwasy a raki samę się zalęgną!!! Ja zardzewiałe śruby odkręcam na Colę!
...
2018-05-13 13:22:26
ams-przestan tu indoktrynowac ,dla fanatykow to sa znachorzy,wroznicy,altmedy i inne szarlatany pseudo medyczne i plaskoziemcy
AMS
2018-05-13 13:14:03
Jestem osobą chorą na schorzenie gastrologiczne. Miałam okazję być diagnozowana w Przychodni Przyklinicznej PUM przez Panią Profesor. Do tej pory pamiętam wzruszenie, jakiego doświadczyłam podczas diagnostyki przez Pani Profesor. Wzruszenie podczas działań diagnostycznych wynikało z wielkiego profesjonalizmu Pani Profesor, rozumianego jako perfekcyjna wiedza, uczciwość intelektualna i sprawność w metodzie technicznej (wirtuozowskie posługiwania się maszynerią), wysoce opanowanej sztuki poprawnej komunikacji z chorym (delikatności w stawianiu pytań podczas wywiadu lekarskiego i cierpliwości słuchania) ale przede z podejścia miłosiernego do osoby cierpiącej i pełnej lęku. Tę wysoce profesjonalną i otwartą na potrzeby chorego postawę Pani Profesor odczułam jako ‘samarytańską posługą lekarską’ – znajdującą swe źródło w przykładzie Bożym, które zawarte są w słowach: „ Bądźcie więc wy doskonali, jak doskonały jest wasz Ojciec wasz niebieski” (Mt5,48). Ta niezwykła - samarytańska - działalność Pani Profesor skłania do myślenia, że lekarz to bardziej powołanie oparte na akcie miłosierdzia, a nie tylko zawód (polegający tylko na robieniu kariery i związanej z tym wielkiej kasy). Ta postawa miłosiernej posługi choremu lokuje Panią Profesor w gronie świętych lekarzy, takich jak np. św. Kosma czy św. Damian.Stąd Pani Profesor jest bezcennym WZOREM OSOBOWYM dla młodego pokolenia lekarzy.
cap kościelny
2018-05-13 09:32:49
Mozna uratowac. Tylko PO CO ??? A EUTANAZJA na życzenie, to w katol-kaczej PRL-ce nie do uchwalenia??? Żyć w bólu i mękach to MUS, bo katabasy tak chcą???
123
2018-05-13 08:35:57
Mozna uratowac miliony chorych wystarczy nie dawac co tydzien kasy wiadomej instytucji ktora od tysiecy lat nie wnosi nic do rozwoju nauki a ta kase przeznaczyc wlasnie na badania naukowe,zakup sprzetu itd. no i zeby kazdy rzucil palenie ale tej ciemnocie to juz nie da sie przemowic do rozsadku ,niech sie sami truja gorzej ze truja innych biernie

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA