Dowiedzieliśmy się, jaka będzie z dużym prawdopodobieństwem linia obrony potwora z Kołobrzegu. Mowa o Mariuszu G., który został oskarżony o pozbawienie życia w różnym czasie trzech kobiet.
Według prokuratury, do zbrodni doszło z powodów zasługujących na szczególne potępienie. Morderca działał – zdaniem śledczych – z chęci osiągnięcia zysku materialnego. Jak ustalono, przejmował majątek swoich ofiar.
Mariusz G. obecnie zaprzecza, jakoby kierowała nim chęć wzbogacenia się. Twierdzi, że nie działał z premedytacją, a do każdego z zabójstw doszło pod wpływem silnego wzburzenia. Obrońca mordercy podkreśla przy tym, że jego klient w krytycznych momentach nie był w stanie zapanować nad swoimi emocjami. Według mecenasa, Mariusz G. wyraża skruchę i przeprasza rodziny swoich ofiar za cierpienia, jakich w związku z jego zachowaniem doznały. Deklaruje przy tym zadośćuczynienie za krzywdy, które wyrządził. Zapewnia, że chce współpracować z organami ścigania. Osoby, które mają obecnie kontakt z zatrzymanym mężczyzną, twierdzą, że jest on w złej kondycji psychicznej.
Czy są jeszcze inne ofiary Mariusza G.? Mimo iż w ubiegły czwartek zwróciliśmy się z oficjalnym pytaniem w tej sprawie do rzecznika Prokuratury Okręgowej w Szczecinie, do dziś nie otrzymaliśmy żadnej, nawet zdawkowej odpowiedzi. Do sprawy zapewne wrócimy. ©℗
(pw)
Fot. policja