Finansowo Kołobrzeg na tym nie straci, a Koszalin zyska. Wartością dodaną będzie ograniczenie fetoru, jaki niemal każdego dnia spowija kołobrzeską dzielnicę Radzikowo, gdzie znajduje się kompostownia odpadów komunalnych.
Oba miasta podpisały porozumienie, na podstawie którego Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej w Koszalinie będzie przyjmowało od Kołobrzegu odpady biodegradowalne. Mowa o 2750 tonach rocznie. Kołobrzeskie śmieciarki będą wywoziły odbierane z terenu miasta bioodpady do Regionalnego Zakładu Odzysku Odpadów w Sianowie, gdzie znajduje się obsługiwana przez koszalińskie PGM zaawansowana technologicznie instalacja działająca w systemie zamkniętym. Pozbycie się z terenu kurortu znacznej części odpadów, które dotychczas trafiały do kompostowni znajdującej się w bezpośrednim sąsiedztwie wspomnianego na wstępie osiedla domków jednorodzinnych, w sposób zauważalny ma wpłynąć na ograniczenie nieprzyjemnych odorów, które ta generuje. Po nowym roku, kiedy zawarte porozumienie wejdzie w życie, do kołobrzeskiej instalacji trafiać będzie już tylko 1100 ton odpadów biodegradowalnych rocznie. Będą to zarówno te gromadzone w brązowych przydomowych kubłach, jak i odpady zielone pochodzące z miejskich trawników oraz gastronomiczne generowane przez hotele i ośrodki wypoczynkowe.
Jak zapewniają kołobrzescy urzędnicy, zmiana miejsca zagospodarowania większości bioodpadów nie wpłynie na wzrost obowiązujących kołobrzeżan opłat. Na zawartej umowie zarobi za to koszalińskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, które ma wolne moce przerobowe w zakresie zagospodarowywania biodegradowalnych śmieci. ©℗
(pw)
