Już 1 kwietniu tego roku ma ruszyć program „Rodzina 500 plus”. Trwają konsultacje społeczne dotyczące tego projektu. Dzisiaj w Szczecinie wzięła w nich udział Elżbieta Rafalska - minister rodziny, pracy i polityki społecznej. Swoje pytania, uwagi i wątpliwości odnośnie założeń ustawy wdrażającej program zgłaszali licznie przybyli na spotkanie przedstawiciele zachodniopomorskich samorządów, ośrodków pomocy społecznej, organizacji pozarządowych.
Zgodnie z projektem „Rodzina 500 plus”, świadczenie wychowawcze w wysokości 500 zł otrzyma każda rodzina na drugie i kolejne dzieci do ukończenia przez nie 18 lat. Mniej zamożni, z dochodem do 800 zł na członka rodziny (1200 w przypadku dziecka niepełnosprawnego), dostaną wsparcie także na pierwsze dziecko. Taką pomocą objętych zostanie 2,7 mln rodzin w kraju. Wprowadza je Ustawa o pomocy państwa w wychowywaniu dzieci, która jest już po uzgodnieniach międzyresortowych i obecnie na finiszu konsultacji społecznych. W piątek mija termin na zgłaszanie uwag.
- Ta pomoc może spowodować znaczące ograniczenie ubóstwa w polskich rodzinach - mówiła minister. - Bardzo ważna jest sytuacja demograficzna Polski, która ustawia nas na 216 miejscu, w ogonie krajów, pod względem poziomu dzietności. Procesy demograficzne są powolne, już nie ma czasu na to, żeby się zastanawiać. Mamy więc 500 złotych od drugiego dziecka, żeby zachęcić rodzinę do wychodzenia z modelu 2 plus 1 i wchodzenia w model co najmniej 2 plus 2. Bo w Polsce ubóstwem najbardziej zagrożone były rodziny wielodzietne i z dzieckiem niepełnosprawnym.
Program w 2016 roku ma kosztować 17 miliardów zł. W kolejnym roku - ponad 22 miliardy zł.
Przybyli na konsultacje zgłaszali wiele uwag, dopytywali o szczegóły.
- Co oznacza niewłaściwe wykorzystanie świadczenia wychowawczego (projekt zakłada, że w razie niewłaściwego wykorzystywania przez rodzinę tego świadczenia, można je zamienić na pomoc rzeczową lub usługi - red.) - pytała Iwona Klimowicz z Regionalnego Ośrodka Pomocy Społecznej. - W przypadku rodzin, które są w trudnej sytuacji ekonomicznej, pracownicy socjalni sobie z tym poradzą. Ale jeśli będzie to rodzina bardzo zamożna, to czy niewłaściwym wykorzystaniem będzie przeznaczenie tych pieniędzy na utrzymanie konia dla dziecka, albo na dopłatę do wyjazdu do Tunezji? Ustawodawca nie dał tu żadnych wytycznych, w jaki sposób pracownik ma uznać, gdzie i kiedy to świadczenie jest niewłaściwie wykorzystywane przez rodziny, których dochód jest znacząco przekraczający kryterium pomocy społecznej. Może to być powód niepotrzebnego zamieszania wokół jednak ciekawego rozwiązania.
Wielu obecnych postulowało o wliczanie świadczenia wychowawczego do dochodu dla potrzeb ustalania prawa do wsparcia finansowego z pomocy społecznej. Minister jednak tłumaczyła, że to świadczenie ma poprawiać sytuację materialną także tych najbiedniejszych rodzin, a nie pozbawiać ich możliwości korzystania z pozostałych form wsparcia materialnego.
W samym Szczecinie dzieci uprawnionych do świadczenia wychowawczego jest około 30 tysięcy. To ponad 20 tysięcy rodzin. ©℗
Agnieszka Spirydowicz
Fot. Robert Stachnik