Ma 30 lat, prawie całe życie "przepracował" w Stalowej Woli, a ostatnie 7 stał pod gołym niebem w okolicach Bydgoszczy. Jelcz M11, kiedyś podstawa komunikacji większości polskich miast powrócił do Szczecina i już wkrótce znów będzie woził pasażerów.
- Posiadanie własnego autobusu to takie moje ukryte marzenie, ale wiedziałem, że kiedyś uda się je zrealizować. Pierwszy krok, czyli zakup pojazdu i sprowadzenie go do Szczecina już za mną, teraz kilka miesięcy zajmie remont - mówi Sebastian Karol Kotynia, członek Szczecińskiego Towarzystwa Miłośników Komunikacji Miejskiej.
Pan Sebastian, na co dzień motorniczy i kierowca miejskiego autobusu, w marzeniu nie jest odosobniony. STMKM jako Organizacja Pożytku Publicznego dzięki staraniom swoich członków, dobrowolnym wpłatom oraz 1 proc. podatku z PIT uchroniło od zezłomowania oraz utrzymuje dwa zabytkowe pojazdy - Autosana H9-35 i przegubowe Volvo B10MA. Oprócz tego jeden z członków stowarzyszenia, podobnie jak pan Sebastian na co dzień kierowca miejskiego autobusu, także posiada dwa pojazdy - kultowego przegubowego Ikarusa oraz małego Autosana H6.
- Jelcz M11, którego kupiłem, jest w dobrym stanie technicznym. Bez problemu pokonał drogę spod Bydgoszczy - cieszy się nowy właściciel. - Natomiast sporo pracy pochłoną prace blacharskie. Mam nadzieję, że zajmą one nie więcej, niż 2-3 miesiące.
Podobnie jak inne wymienione autobusy, Jelcz zwany potocznie Migiem został zarejestrowany jako zabytek. I podobnie jak one wzbogaci ofertę wynajmów - pan Sebastian chce ściśle współpracować z kolegami z STMKM i firmą Retro Bus, do której należą Ikarus i mały Autosan. Mig ma jeździć, brać udział w klubowych imprezach, cieszyć oczy szczecinian i turystów, będzie go można również wynająć. ©℗
Tekst i fot. Tomasz TOKARZEWSKI