Sobota, 20 grudnia 2025 r. 
REKLAMA

Mieszkańcy zaniepokojeni brakiem drogi pożarowej. "Nie daj Boże, że coś się stanie..."

Data publikacji: 20 grudnia 2025 r. 16:42
Ostatnia aktualizacja: 20 grudnia 2025 r. 16:42
Mieszkańcy zaniepokojeni brakiem drogi pożarowej. "Nie daj Boże, że coś się stanie..."
Gdyby strażacy chcieli podjechać pod któryś z budynków na ul. Szafera na wysokości Netto Areny, musieliby staranować te słupki. Fot. Alan Sasinowski    

"Oczywiście, że czuję się zagrożona", powiedziała nam jedna z mieszkanek ul. Szafera w Szczecinie, gdy zapytaliśmy ją, czy ma obawy w związku z tym, że w pobliżu jej bloku nie ma drogi pożarowej. Część jej sąsiadów również się martwi. Ale jest też dobra wiadomość. Urząd Miasta wyraził zgodę na budowę przejazdu dla strażaków.

REKLAMA

W tym roku przebudowano parking na ul. Szafera, naprzeciwko Netto Areny. Zrobiono to w taki sposób, że teraz jest kłopot. 

- Wcześniej można tu było przejechać. A teraz postawiono słupki, które uniemożliwiają przejechanie pogotowiu i strażakom. A jest tu 200 mieszkań - mówił Rafał Kubowicz z Nowej Nadziei na sobotniej konferencji prasowej zorganizowanej przy wyremontowanym parkingu. - Zapytaliśmy straż pożarną o możliwość dojazdu wozu drabiniastego na wypadek pożaru. To, co dostaliśmy, nas przeraziło. 

Działacz pokazał dziennikarzom dokument Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej, w którym przeczytamy o "braku możliwości przejazdu pod budynkiem (między klatkami przy ul. Szafera 170-172) na teren obudowany pojazdów będących na wyposażeniu KM PSP w Szczecinie". 

Z dokumentu dowiadujemy się także, że komendant szczecińskiej straży "prowadzi postępowanie administracyjne w sprawie wyegzekwowania obowiązku, dotyczącego doprowadzenia drogi pożarowej o utwardzonej nawierzchni, umożliwiającej dojazd pojazdów jednostek ochrony przeciwpożarowej o każdej porze roku". 

- Zbliża się sylwester. Może się zdarzyć jakiś nieszczęśliwy wypadek. I wtedy się będziemy martwić? Wtedy będziemy taranować samochody, żeby straż pożarna dojechała? - alarmował Rafał Kubowicz.

Konferencji przedstawicieli prawicy przysłuchiwali się mieszkańcy. Poprosiliśmy ich o podzielenie się swoimi odczuciami.  - Oczywiście, że czuję się zagrożona. Każdego dnia. Po prostu się boję. W jednym z wieżowców było zadymienie. Straż pożarna nie miała jak dojechać. Musieli wyrywać paliki. Potem przyjechali panowie i na nowo je zamontowali - relacjonowała Helena Urbaniak. - Śmieciarka też tu nie może dojechać. Musi robić kombinację.  

Zapytaliśmy panią Helenę, czy uważa, że byłby problem, gdyby wybuchł pożar. - O matko kochana, jeszcze jaki! Chyba byśmy z konewkami latali! - denerwowała się szczecinianka. - Nie daj Boże, że coś się stanie...©℗

Więcej na ten temat w „Kurierze Szczecińskim” i eKurierze z 22.12.2025 r.

Alan Sasinowski

REKLAMA

Komentarze

Andy
2025-12-20 17:51:25
przecież sprawa jest już dawno załatwiona - drogę pożarową ma tam wybudować spółdzielnia mieszkaniowa. Bicie piany dla samego bicia.
Aby odpowiedzieć na komentarz, musisz być zalogowany.
Tylko zalogowani użytkownicy mają możliwość komentowania
Zaloguj się Zarejestruj
REKLAMA
REKLAMA