To prawdziwy tor przeszkód. Dziurawe pobocza, a po deszczu wielkie rozlewiska sprawiają, że tylko solidny samochód terenowy może sobie tu poradzić. Na razie mieszkańcy Płonna przegrywają walkę o remont drogi powiatowej prowadzącej do ich wsi.
Praktycznie żadna z firm przewozowych nie chce jeździć tą drogą, bo dziura tu na dziurze. A muszą jeździć mieszkańcy i auta dowożące dzieci do szkoły. Doraźne remonty na niewiele się zdają. Dlatego mieszkańcy wioski postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i napisali petycję do starosty myśliborskiego o modernizację drogi.
Pod dokumentem podpisało się około 80 mieszkańców Płonna w gminie Barlinek. Kiedy okazało się, że na całą drogę powiat nie ma pieniędzy, mieszkańcy zgodzili się na etapową naprawę.
I etap dotyczył remontu od drogi Barlinek – Choszczno do skrzyżowania przy kościele w Płonnie. Starostwo wyceniło prace na 2 mln 764 tys. zł. I poinformowało, że takich pieniędzy... nie posiada, więc remont trzeba przełożyć w czasie. Pewnie dlatego burmistrz Barlinka, mając na uwadze prośby mieszkańców, zgodził się na całościowe sfinansowanie tego etapu prac. Potrzebna była na to tylko zgoda radnych myśliborskiej Rady Powiatu.
W kwietniu br. radni powiatowi zgodzili się, by gmina Barlinek wyremontowała drogę, która jest własnością powiatu. Radość mieszkańców nie trwała jednak długo. Na ostatniej sesji Rady Powiatu uchylono uchwałę, w której zapisany był remont drogi.
Cały artykuł w „Kurierze Szczecińskim”, e-wydaniu i wydaniu cyfrowym z 24 lipca 2017 r.
Jacek Słomka
Na zdjęciu: Tak po opadach deszczu wygląda dojazd do Płonna.
Fot. Archiwum