Wielka Orkiestra grała w Szczecinku od wczesnych godzin rannych. Na ulicach miasta kwestowało prawie siedemdziesięcioro wolontariuszy.
Byli wszędzie: przy kościołach, przy sklepach, na głównych ciągach komunikacyjnych i na osiedlowych uliczkach. Liczył się każdy grosz wrzucony do puszki.
Spośród kwestujących wyróżniała się grupa młodych ludzi w wojskowych mundurach z bronią w rękach.
- Jesteśmy grupa rekonstruującą Wojsko Polskie w Iraku – mówią wolontariusze. - Swoim ubiorem wzbudzamy zainteresowanie, a nasz wygląd skłania do otwarcia portfeli. Puszka szybko się zapełnia.
W holu kina Wolność w orkiestrowych sklepikach można było kupić wiele gadżetów. Cenniejsze, w tym te nadesłane z warszawskiego Sztabu Orkiestry, licytowano ze sceny w przerwach pomiędzy kolejnymi prezentacjami artystycznymi. Głośno było na Placu Kamińskiego, gdzie motomaniacy zaproponowali m.in. jazdę drifcie za datek do puszki. Zainteresowanie było bardzo duże, a największym powodzeniem cieszyła się jazda fiatem 125p. Szalone poślizgi przy prędkości około 70 km/h przysparzały wielu emocji.
Tekst i fot.: (bar)
Więcej zdjęć ze Szczecina i regionu w GALERII