Szczecińscy policjanci wyjaśniają sprawę mężczyzny, który miał nakłaniać dwie dziewczynki do wejścia do swojego samochodu. Dziewczynek nie udało się zwabić do auta, a później poinformowały osoby dorosłe o tym, co się stało.
- W poniedziałek otrzymaliśmy zgłoszenie jakoby miało dojść do zachęcania przez obcego mężczyznę do wejścia do samochodu dziewczynki przy ul. Kablowej - powiedział we wtorek sierżant Paweł Pankau ze szczecińskiej policji. Jak dodał, "w tej chwili sprawdzamy, czy doszło do popełnienia przestępstwa i traktujemy to zdarzenie priorytetowo".
- Dziewczynka nie skorzystała z tej propozycji i poinformowała szkołę o tym, co się stało - powiedział Pankau.
Podobne sytuacja miała miejsce w poniedziałek przy ul. Bośniackiej. Z informacji policji wynika, że tam także mężczyzna próbował zachęcić do wejścia do auta drugą dziewczynkę. Ta również nie zgodziła się na to i powiadomiła o tym osoby dorosłe.
Zarówno ul. Kablowa na osiedlu Kasztanowym, jak i ul. Bośniacka w Dąbiu leżą niedaleko szkół.
- Wszelkie akcje profilaktyczne, jakie prowadzimy już od wielu lat, mające na celu właśnie uczulić dzieci na tego typu zachowania, jak widać przynoszą efekty. Dziewczynki nie skusiły się na to, żeby wejść do tego samochodu i jeszcze poinformowały o tym osoby dorosłe - dodał Pankau.
(pap)
Fot. arch.