Mężczyzna, który wjechał w ludzi na pl. Rodła, leczy się psychiatrycznie [FILM]

Fot. Anna Gniazdowska  

- Mogę powiedzieć z pełną stanowczością, że nie był to zamach terrorystyczny - tak o piątkowym wypadku w centrum Szczecina, w którym kierowca wjechał samochodem w kilkanaście osób mówi Marek Jasztal, zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji w Szczecinie - Sprawcą zdarzenia jest obywatel Polski, 33-letni mieszkaniec Szczecina. Wstępne czynności procesowe pod nadzorem prokuratora wskazały, że jest to osoba, która od czterech lat leczy się psychiatrycznie.  

Po dramacie w centrum miasta, do jakiego doszło w piątek 1 marca, zwołano sztab kryzysowy u wojewody. Podczas spotkania z dziennikarzami podsumowano to, co się stało na pl. Rodła i w al. Wyzwolenia.

- Zdarzenie składało się z dwóch sytuacji - mówił wojewoda Adam Rudawski. -  W pierwszej jadący pojazdem wjechał na przejście dla pieszych i potrącił piętnaście osób. Sześcioro z nich to dzieci. Dwie z tych osób są w stanie ciężkim w szczecińskich szpitalach. Wszystkie zostały zaopiekowane. Druga część zdarzenia miała miejsce kilkaset metrów dalej, gdzie sprawca chciał uciec. Uderzył w pojazdy, poszkodowane zostały cztery osoby, doznały drobnych obrażeń.

Podkreślano, że wszystkie służby zadziałały wzorcowo.

- Na miejsce zadysponowano dziewięć zastępów straży pożarnej, cały potencjał ratowniczy od początku był skierowany na pomoc osobom poszkodowanym, współdziałano z ratownictwem medycznym - podsumował st. bryg. Krzysztof Makowski, p.o. zastępcy Zachodniopomorskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP. - Zdarzenie było trudne ratowniczo, jednak ratownicy zrobili wszytko, co było możliwe.

- Od godziny 15 trwają intensywne czynności policji - mówił Marek Jasztal, zastępca Komendanta Wojewódzkiego Policji. - Pierwsze były nastawione na ratowanie życia, zdrowia i ściganie sprawcy tego zdarzenia. Teraz trwają czynności dochodzeniowo-śledcze. Mogę powiedzieć z pełną stanowczością, że na pewno nie był to zamach terrorystyczny. Sprawcą zdarzenia jest obywatel Polski, 33-letni mieszkaniec Szczecina. Wstępne czynności procesowe pod nadzorem prokuratora wskazały, że jest to osoba, która od czterech lat leczy się psychiatrycznie. Te wszystkie informacje są weryfikowane w placówkach służby zdrowia. Chcę uspokoić mieszkańców miasta - w tej chwili w Szczecinie jest bezpiecznie. Trwają teraz czynności, które mają na celu identyfikację motywu działania tej osoby oraz przygotowanie materiału procesowego dla wymiaru sprawiedliwości.

Jak przekazał Piotr Krzystek, prezydent miasta, poszkodowani trafili do trzech szpitali w Szczecinie - przy ul. Unii Lubelskiej, Arkońskiej  i w Zdunowie.

- Zostali zaopiekowani, nic złego już nie powinno się wydarzyć - mówił. - Na miejsce zdarzenia zostali zadysponowani pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie, a więc wsparcie psychologiczne dla osób, które tam się znajdowały. Jeśli jakiekolwiek potrzeby w tej materii będą jeszcze niezbędne, służymy pomocą. Telefony, które pozwolą na kontakt z psychologami, są na naszej stronie internetowej i Facebooku, a jeżeli będzie potrzebna dalsza pomoc w kolejnych dniach, miasto będzie również przygotowane.

(gan)

Film: Anna Gniazdowska