Poparzona 5-letnia Nikola zabrana od matki przez policję. Kobieta była nietrzeźwa. Pracownik opieki społecznej, który odwiedził Edytę M. po sygnale jednego z sąsiadów wezwał policję i pogotowie. Przypomnijmy, dziecko przed dwoma tygodniami po gorącej kąpieli doznało rozległych poparzeń ud, pupy i krocza.
Brojce ponownie pod lupą całej Polski. W czwartek policja zabrała z domu 5 - letnią Nikolę, o której głośno zrobiło się przed dwoma tygodniami, gdy media obiegła informacja o poparzonej dziewczynce, którą opiekowała się nietrzeźwa matka i ojczym. Tym razem, opiekę społeczną powiadomił jeden z sąsiadów. Kobietę widziano w miasteczku jak kupowała cała reklamówkę piw. Gdy w mieszkaniu zjawił się pracownik socjalny, kobieta był pod wpływem alkoholu. Na miejsce wezwano policję i pogotowie ratunkowe. – O możliwości sprawowania opieki nad małoletnią córką przez matkę pod wpływem alkoholu poinformował nas pracownik socjalny. Na miejsce zdarzenia został wysłany patrol policji – mówi Zbigniew Frąckiewicz, oficer prasowy Komedy Powiatowej Policji w Gryficach. – Kobieta została poddana badaniu alkomatem. W wydychanym powietrzu miała 1,44 promila alkoholu – dodaje Frąckiewicz.
5-letnia Nikola została przewieziona do szpitala, gdzie poddano ją standardowym badaniom. Dziecko było zdrowe i w dobrej formie. Dziewczynka została tymczasowo umieszczona w rodzinie zastępczej.
Przypomnijmy, na matce ciążą zarzuty prokuratorskie: narażenia dziecka na ciężki uszczerbek na zdrowiu i nieudzielenie pomocy. 5-letnia Nikola przez pięć dni była trzymana w domu bez fachowej opieki po tym, jak doznała rozległych oparzeń po kąpieli w gorącej wodzie. Prokurator na podstawie zeznań świadków uważa, że kobieta wsadziła dziewczynkę do gorącej wody. Matka zeznaje, że dziecko samo przez przypadek wpadł do miski. Sąd przed dwoma tygodniami nie przychylił się do wniosku prokuratury o tymczasowym areszcie dla kobiety. W piątek zdecyduje o losie dziecka.
mada
Fot. Ryszard Pakierser (arch.)