Smutne, ale prawdziwe: jest już po Bożym Narodzeniu i po sylwestrze. Uleciała też gdzieś świąteczna atmosfera. Tylko patrzeć jak znikną z ulic, sklepowych wystaw i urzędów choinki i kolorowe ozdoby. Nie ma już na przykład stojącego przy pl. Grunwaldzkim w Szczecinie Mikołaja. Znów jest zwykłym Marynarzem.
(lw)
Fot. Leszek Wójcik