Za popełnienie ponad 4 tysięcy przestępstw dotyczących nielegalnego pozyskiwania danych osobowych, wystawiania fikcyjnych ogłoszeń o pracę oraz wyłudzania pożyczek – odpowie wkrótce przed sądem małżeństwo z Kołobrzegu.
Pod pozorem oferowania pracy, para przez internet zdobywała dane osobowe, a następnie, posługując się nimi, brała pożyczki.
– Liczący ponad 2 tys. stron akt oskarżenia przeciwko obojgu skierowała do Sądu Okręgowego w Koszalinie Prokuratura Regionalna w Katowicach – poinformował w czwartek jej rzecznik Waldemar Łubniewski.
Prokuratorzy ustalili, że oskarżeni od marca 2014 roku do października 2016 roku umieszczali w internecie fikcyjne oferty o pracę w charakterze tzw. tajemniczego klienta.
– Jego zadaniem miało być badanie poziomu usług świadczonych przez różnego rodzaju firmy takie, jak np. sklepy i banki. Osoby ubiegające się o przyjęcie do pracy były zobowiązane do przekazania swoich danych osobowych wraz ze skanem dokumentów tożsamości. Podszywając się pod te osoby, podejrzani zakładali na ich dane rachunki bankowe, a następnie zawierali umowy pożyczek – wyjaśnił prok. Łubniewski.
W ten sposób para wyłudziła od różnych firm pożyczkowych łącznie ponad 263 tys. zł. Oboje podejrzani przyznali się do popełnienia zarzucanych im przestępstw i złożyli wyjaśnienia, które są zbieżne z ustaleniami śledztwa. W toku postępowania prokuratorzy zabezpieczyli majątek oskarżonych na kwotę 240 tys. zł przez ustanowienie hipoteki na nieruchomości. Czyny zarzucone małżonkom zakwalifikowano jako oszustwa związane z podszywaniem się pod inne osoby i wykorzystaniem ich danych osobowych w celu wyrządzenia im szkody majątkowej. Małżonkowie odpowiedzą także za pranie brudnych pieniędzy.
– Z uwagi na ustalenie, że z popełnianych przestępstw oskarżeni uczynili sobie stałe źródło dochodu, za zarzucane im czyny grozi im kara pozbawienia wolności do 12 lat – wskazał prok. Łubniewski.
(pap)
Fot. Robert Stachnik