Na jeden wieczór gmach szczecińskiego magistratu zmienił się w sportową arenę. Biegu na orientację, jakiego jeszcze w Polsce nie było! Przy okazji, inauguracyjnego dla 13. edycji Szczecińskiej Dobranocki.
W biegach na orientację zawodnik - na podstawie mapy i przy użyciu kompasu - przebiega zwykle trasę wytyczoną w terenie: przez osiedle, miejski park czy po lesie. Odnajdując i potwierdzając po drodze punkty kontrolne, w jak najkrótszym czasie. Tym razem się okazało, że dla specyfiki tego sportu także gmach szczecińskiego magistratu świetnie się nadał: wiele kondygnacji, kilka skrzydeł, nieregularna budowa. Choć nie był też trasą pozbawioną ryzyka, choćby z uwagi na stromość schodów, śliskość podłóg, gabloty i skrzynki gaśnicze rozmieszczone na ścianach, a korytarze „obarczone" przeszkodami z siedzisk, stołów i wycieraczek. Co organizatorzy i uczestnicy biegu oceniali: „Lepiej niż w labiryncie!"
Inauguracyjną 13. edycji Szczecińskiej Dobranocki współorganizowali Klub Orientacji Sportowej BnO oraz Urząd Miasta.
(an)
Fot. Marta Teszner