– To włączanie się Telewizji Publicznej do kampanii wyborczej, aby zdeprecjonować moją osobę – twierdzi Jerzy Hardie-Douglas, kandydat Koalicji Obywatelskiej do Sejmu w okręgu wyborczym nr 40. We wtorek (8 października) Sąd Okręgowy w Koszalinie rozpatrywał w trybie wyborczym wniosek byłego burmistrza Szczecinka w sprawie Magazynu śledczego Anity Gargas.
Cotygodniowy materiał dziennikarski, który ma charakter interwencyjny, został wyemitowany w czwartek (3 października) na antenie TVP1. Treści oburzyły kandydata KO i skierował do sądu wniosek o rozpoznanie w trybie wyborczym, bo – jak uważa – mają wpływ na prowadzoną kampanię i stawiały jego kandydaturę do izby niższej parlamentu w niekorzystnym świetle. Mecenas Mirosław Bacławski jako pełnomocnik wnioskodawcy cytował przed Temidą słowa, które padły w audycji, że Jerzy Hardie-Douglas „jako burmistrz odpowiadał za zatruwanie miasta”, a jako „lekarz onkolog wdychane substancje uznał za nieszkodliwe”. Wyjaśniał, że słowa padły z ust przeciwników politycznych kandydata KO. Mecenas uważa, że w materiale pominięte zostały decyzje głowy miasta Szczecinka podczas pełnionej kadencji samorządowej na rzecz ograniczenia emisji odoru i pyłów w fabryce Kronospan, w tym zainstalowanie stacji pomiarowych.
Jerzy Hardie-Douglas domaga się przeprosin w trybie wyborczym od TVP, a wobec osób występujących przed kamerą w Magazynie Śledczym Anity Gargas zapowiada wystąpienie na drogę sądową w trybie cywilnym.
Z kolei Marcin Bury, aplikant adwokacki, w imieniu drugiej strony zakwestionował formułę rozpatrzenia sprawy z powodu zmian w prawie. Kodeks wyborczy obowiązuje od ośmiu lat, a wnioskodawca powoływał się na zapisy w ordynacji wyborczej. Wcześniej aplikant adwokacki wnioskował o przesłuchanie trójki świadków, a także wzięcie pod uwagę treść lokalnej publikacji prasowej i zapisów na pendrive'ie z Forum Samorządowego jako materiału dowodowego. Sąd nie uwzględnił tych wniosków i odroczył ogłoszenie wyroku do czwartku (10 października). Rozprawa w trybie wyborczym rozpocznie się o g. 13. ©℗
Tekst i fot. (m)
Na zdjęciu: Mecenas Mirosław Bacławski przed sądem przekonywał, że pokazany materiał TVP przedstawia nieprawdę i obraża jego klienta Jerzego Hardie-Douglasa.