Tragicznie zakończyły się poszukiwania 17-latki, która w poniedziałek wieczorem zaginęła na jeziorze w Żeliszewie. Strażacy odnaleźli ciało dziewczyny.
***
Wcześniejsza informacja
Wciąż trwają poszukiwania drugiej nastolatki, która w poniedziałek (29 maja) wieczorem wypadła z łódki na jeziorze w Żeliszewie koło Choszczna. Strażacy nie ukrywają, że akcja przebiega w trudnych warunkach, przy bardzo złej widoczności.
W poszukiwaniach 17-latki uczestniczą strażacy ze Szczecina, z Poznania i Choszczna oraz strażacy ochotnicy z Bierzwnika i Zamęcina. Na miejscu są także policjanci z Choszczna.
Przypomnijmy, że do dramatycznych wydarzeń doszło w poniedziałek (29 maja) ok. godz. 20. Dziewczęta przyjechały nad jezioro w Żeliszewie rowerami. Z relacji strażaków obecnych na miejscu poszukiwań wynika, że najprawdopodobniej same odczepiły łódkę przycumowaną przy pomoście i wypłynęły na jezioro. W pewnym momencie łódka zaczęła tonąć. Wiele wskazuje na to, że przeciekała.
Tonące dziewczęta mieszkańcy Żeliszewa i od razu wezwali pomoc. W międzyczasie ruszył im na ratunek 15-letni chłopiec. Strażacy pojawili się na miejscu bardzo szybko.
– Płynął do nich, ale nie dopłynął, bo strażacy szybciej dotarli pontonem. Wyłowili dziewczynę, która jeszcze utrzymywała się na wodzie i tego chłopaka – mówi z miejsca zdarzenia Marek Garbicz, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej w Choszcznie.
Uratowana nastolatka pochodzi z pobliskich Rzeczek. Strażacy cały czas szukają jej koleżanki z Suliszewa. Akcja jest prowadzona w bardzo trudnych warunkach. Łódka, która została odnaleziona w poniedziałek późnym wieczorem, spoczywa na 18 metrach głębokości. Płetwonurkowie przeczesują dno akwenu.
– Widoczność jest bardzo zła. Bardzo utrudnia to poszukiwania. W użyciu jest sonar, który przywieźli ze sobą strażacy z Poznania – dodaje komendant Marek Garbicz.
(żan)
***
Wcześniejsza informacja
Dramatyczne zdarzenia rozegrały się na jeziorze we wsi Żeliszewo pod Choszcznem. W poniedziałek (29 maja) wieczorem przewróciła się tam łódka z dwoma nastolatkami. Jedną dziewczynę zdołano uratować. Jej koleżanka wciąż jest poszukiwana.
Strażacy odebrali zgłoszenie o wypadku na jeziorze w poniedziałek ok. godz. 20. Łodzią, która w pewnym momencie zniknęła pod wodą płynęły dwie 17-latki. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, pierwszy na ratunek popłynął chłopak jednej z dziewcząt. Strażacy pomogli wydostać się na brzeg zarówno jemu, jak i uratowanej dziewczynie. Nastolatkę przewieziono do szpitala. Niestety, ślad po jej koleżance zaginął.
Późnym wieczorem strażacy przerwali poszukiwania, bo uniemożliwiała je słaba widoczność. Akcja poszukiwawcza na jeziorze ma zostać wznowiona we wtorek (30 maja) o godz. 10.
(reg)
Fot. KP PSP Choszczno