Dwudniowe opady marznącego deszczu sparaliżowały miasto Szczecinek i okolice. Na drogach gminnych, po których kursują autobusy szkolne, nadal jest bardzo źle. Dlatego burmistrz Białego Boru, a także wójtowie gmin Szczecinek i Grzmiąca, w porozumieniu z Kuratorium Oświaty zawiesili naukę w szkołach.
W weekend na drogach zalegała warstwa lodu utrudniająca ruch kołowy. W Barwicach pojazdy nie mogły podjechać pod górę ulica 1000-Lecia, w Skotnikach dojazd do drogi nr 11 był niemożliwy. W samym Szczecinku panował istny horror na chodnikach. Szpitalny Oddział Ratunkowy miał dużo pracy. Odnotowano kilkadziesiąt przypadków złamań, stłuczeń i innych urazów. Na szczęście, na drogach nie doszło do groźnych zdarzeń.
W poniedziałek (6 lutego) w Szczecinku i na drogach głównych sytuacja została opanowana. Na drogach gminnych nadal jest jednak bardzo źle. Dbając o bezpieczeństwo uczniów dowożonych do szkół burmistrz Białego Boru, a także wójtowie gmin Szczecinek i Grzmiąca, w porozumieniu z Kuratorium Oświaty zawiesili naukę w szkołach. Mimo zawieszonych zajęć, w szkołach są dyżury nauczycielskie.
– Dzieci, które przyjdą do szkoły, nie pozostaną bez opieki – mówi burmistrz Białego Boru Paweł Mikołajewski.
Podobnie jest w gminie Szczecinek
– Postaramy się w ciągu dnia doprowadzić drogi do normalnego stanu – zapewnia zastępca wójta Edyta Wieleba-Matyśniak. – Mam nadzieję, że we wtorek szkoły będą pracowały normalnie.
W Szczecinku zajęcia szkolne odbywają się normalnie. ©℗
Tekst i fot. (bar)