Ponad 100 osób udało się oszukać 54-latce z Gdańska i jej 58-letniemu partnerowi na obietnicę wysokich zysków. Kobieta stworzyła piramidę finansową. Wśród pokrzywdzonych jest mieszkanka Zachodniopomorskiego.
Kobieta proponowała do sprzedaży nieistniejące akcje dużej znanej polskiej firmy, każda po 15 tys. złotych, które dopiero po dwóch latach można było odsprzedać za cenę zakupu. Od każdej zakupionej akcji nowy właściciel miał otrzymywać minimum 1000 zł dywidendy miesięcznie oraz, raz w roku, dodatkową premię.
Akcje rozprowadzane były wśród członków rodziny sprawców i znajomych. Jedna osoba polecała zakup drugiej, a pieniądze za „nabyte” akcje przelewane były na wskazane przez sprawczynię konta. Na początku dywidendy były wypłacane dzięki wpłatom kolejnych osób nieświadomie przystępujących do piramidy finansowej. W rzeczywistości oferowanych akcji nikt z poszkodowanych nie otrzymał.
Sprawa wyszła na jaw, kiedy w kwietniu 2013 roku zawiadomienie w sprawie oszustwa złożyła mieszkanka województwa zachodniopomorskiego.
– Kobieta w czerwcu 2012 roku miała zakupić akcje oferowane przez 54-latkę, a kiedy przestała otrzymywać obiecaną dywidendę, zgłosiła sytuację na policję – podkreśla asp. szt. Irena Kornicz z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.
Policjanci z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego KWP w Szczecinie ponad dwa lata pracowali nad sprawą oszustów. Zbierając materiał dowodowy, docierali do następnych pokrzywdzonych. Ustalono, że przestępczą działalność kobieta prowadziła również na terenie innych województw, jednak głównie w Trójmieście. W tej sprawie połączono 11 postępowań z całej Polski. Pierwsze wyłudzenia mają swój początek w 2006 roku.
– Najwyższa kwota przekazana na zakup akcji przekracza kwotę 2,2 miliona złotych – dodaje policjantka.
Mieszkanka Gdańska wraz z partnerem została zatrzymana przez funkcjonariuszy z KWP w Szczecinie pod koniec lipca 2014 r. Akt oskarżenia w tej sprawie liczy ponad 300 stron. Oszustom grozi do 8 lat więzienia.
(reg)
Fot. Marek KLASA