Sobota, 27 kwietnia 2024 r. 
REKLAMA

Licealista dźgał kobietę nożem i dusił bandażem

Data publikacji: 01 czerwca 2018 r. 19:31
Ostatnia aktualizacja: 09 lipca 2019 r. 12:11
Licealista dźgał kobietę nożem i dusił bandażem
 

Dwudziestoletni licealista wyglądający jak… gimnazjalista – niski, szczupły, o delikatnej, chłopięcej twarzy – zaatakował w ubiegłym roku 70-letnią pyrzyczankę. Zadał jej kilkanaście ciosów nożem, wcześniej dusił bandażem. Ukradł 54 zł.

Napadnięta przeżyła atak, ale miesiąc musiała spędzić w szpitalu. Do dzisiaj odczuwa dolegliwości związane z napadem – zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Młody mężczyzna zadał jej bowiem rany na całym ciele: na nogach, brzuchu, piersiach, rękach i twarzy (uszkodził przy tym nerwy). Ponadto kopiąc, kiedy upadła i uderzając pięściami, złamał jej żuchwę, nos i kości twarzoczaszki.

Kobieta zeznawała w sądzie.

– Miał na sobie kurtkę, kaptur nasunięty na głowę i maskę zakrywającą prawie całą twarz – przypomina sobie pokrzywdzona. – W ręku trzymał bandaż. Pomyślałam, że mnie nim udusi. Do dzisiaj, jak nie mogę usnąć, wraca do mnie ta myśl. Że mnie zabije.

Mężczyzna przyznał się do napadu. Zapewnia jednak, że nie chciał zabić swojej ofiary. – To był napad rabunkowy – twierdzi. – Byłem na głodzie – nie brałem narkotyków od miesiąca. Potrzebowałem pieniędzy.

Bogdan K. mieszkał z babcią w jednej z kamienic w Pyrzycach. W nocy 28 lipca 2017 r. zauważył, że u sąsiadki z parteru jest otwarte okno. Postanowił przez nie dostać się do jej mieszkania. Musiał jednak odstawić stojącą na parapecie wielką skrzynkę z kwiatami.

Okazało się, że właścicielka kawalerki jeszcze nie spała. Usłyszała hałas. Wyszła na podwórko, by zobaczyć, co było jego przyczyną. Nie zamknęła za sobą drzwi. Choć wszystko trwało jedną chwilę, Bogdan K. zdążył wbiec do mieszkania. Ale nie znał jego rozkładu. Szukał więc wartościowych rzeczy chaotycznie. Zanim coś znalazł, lokatorka była już w domu. Napastnik schował się pod stołem w kuchni.

– Natychmiast zobaczyłam kucającego mężczyznę z zasłoniętą twarzą – mówi świadek. – Zapytałam „Co pan tu robi?”. Wtedy on się na mnie rzucił.

Oskarżony zadawał kobiecie ciosy czterema nożami. Zmieniał je, bo jeden się złamał, a drugi zgiął. Przyznał, że przestał ją dźgać, kiedy przestała krzyczeć.

– Zobaczyłem krew – wyjaśniał. – Przestraszyłem się.

Mężczyzna, uciekając, zabrał ze sobą dwie torebki. Były w nich dokumenty (legitymacja inwalidzka i dowód osobisty), karty bankomatowe i 54 zł w gotówce. Długo się nie cieszył łupem. Chwilę później uciekającego zatrzymał patrol policji.

Prokurator zażądała skazania oskarżonego na 15 lat więzienia. Obrońca poprosił o zmianę kwalifikacji prawnej czynu z usiłowania zabójstwa na rozbój. Bogdan K. poprosił o sprawiedliwą karę. Wyrok zostanie ogłoszony w połowie czerwca. ©℗

Tekst i fot. Leszek WÓJCIK

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

aaaaaaa
2018-06-02 12:56:53
kilkanascie ciosow i ze soba wzial baNDAZ do duszenia - przeciez to przygoptowania do zabojstwa - czyli zaden tam przypadkowy napad rabunkowy! dzialanie celowu = min 25 lat i to tylko dlatego ze ofiara przezyla!
Prosta recepta
2018-06-02 11:56:03
Należy zlikwidować licea.
C
2018-06-02 09:00:16
Zabić go, prochy rozrzucić nad wodą i po sprawie. Po co marnować kasę na procesy.
Piotruś
2018-06-02 08:06:15
Po resocjalizacji miał by założyć rodzinę np. Powinno się takie egzemplarze utylizowac w piecu.i czapa powinna być jak w USA
Propozycja
2018-06-01 23:28:42
I na 1000 metrow w dol do Kopalni z Lopata 12-ka - dzien... w dzien... !!
dostać dożywocie.
2018-06-01 21:26:43
Za usiłowanie zabójstwa prokurator żąda 15 lat. To są kpiny. Powinien dostać dożywocie.
Wychowanie (brak) ?? geny ??
2018-06-01 20:50:42
W podstawówce miałem kolegę (a kiedy to było!!) kradł wszystko, wszystkim.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA