Jest bardzo ładnie.

Czy tych drzewek nie można posadzić w ziemi? Przecież system korzeniowy tych, z natury niedużych drzewek, nabrzeży nie zepsuje, a z pewnością drzewka będą zielone, a nie jak teraz rachityczne, usychają w tych donicach, bo kto tam pamięta o ich podlewaniu. W Paryżu, na bulwarach nad Sekwaną drzewa posadzono w ziemi, są dorodne i nikt tam nie obawia się, że korzenie z nabrzeże. Co za głupotę ktoś u nas wymyślił? Tym, którzy to wymyślili, należy zafundować wycieczkę do wspomnianego Paryża i instytucji planującej zieleń na nabrzeżach Sekwany. Może się czegoś nauczą.

A dlaczego nie posadzić tam na stałe drzew np magnolii i traw?

Drzewka były ale donice nie miały drenażu i w ten sposób po każdym deszczu topiły się w wodzie . W ten sposób po prostu zadusily się No ale kto miał się tym zająć! Zrobi się , zapłaci się i tak w kółko . Tylko dlaczego tam nie mogą normalnie rosnąć drzewka w gruncie...

ALE DRZEWA KTÓRE W NICH BYŁY TO WYSCHŁY TO W KOŃCU DALI TRAWĘ! NIE KŁAMAĆ!

Licentia poetica

.

Las z traw. Trawy z mchów. Mchy z pleśni. A pleśń z g... Bużka!