Kołobrzeg od wielu lat zabiegał w Wodach Polskich o usunięcie łachy tworzącej się na Parsęcie w okolicy ul. Kamiennej.
Niesiony z nurtem piasek odkłada się od czasu przeprowadzenia wielkiej inwestycji polegającej na wzmocnieniu brzegów rzeki. Powodem tego mają być według niektórych mieszkańców miasta wielkie techniczne worki z kruszywem zostawione pod wodą przez wykonawcę zadania. Dowodu na to jednak nie ma. Jest natomiast problem ze stale powiększającą się łachą, która blokuje między innymi swobodny przepływ pomiędzy Parsętą a wysychającym już miejscami Kanałem Drzewnym.
Zarówno starosta kołobrzeski, jak i prezydent Kołobrzegu wielokrotnie próbowali zachęcić Państwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie do rozpoczęcia działań zmierzających do wykonania bagrowania rzeki na problematycznym odcinku. Wydaje się, że dopiero po zmianie ekipy rządzącej w Polsce temat rusza z miejsca.
W czerwcu prezydent miasta Anna Mieczkowska spotkała się w sprawie łachy z nowym dyrektorem Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie. Po tym spotkaniu sprawa może ruszy z miejsca. W przyszłym roku zlecone zostanie wykonanie projektu, który potrzebny jest do realizacji zadania. Proces przygotowania dokumentacji może być jednak długi, bo trzeba będzie uzyskać między innymi czasochłonną decyzję o środowiskowych uwarunkowaniach i pozwolenie wodnoprawne. ©℗
(pw)