Pod Smoleńskiem 10 kwietnia było zdarzenie -rozbił się samolot. Zginęli pasażerowie i załoga. Taka narracja wam chłystkom odpowiada? Szkoda, że na Cmentarzu Centralnym prezydent miasta Piotr Krzystek nie dostrzegł grobów żołnierzy - którzy oddali życie, aby on mógł przemawiać w Szczecinie po polsku. Zrozumiałeś pętaku? Pamiętajmy, że lewobrzeżny Szczecin to podarek Armii Czerwonej nie zgodny z prawem. Powinien należeć do Niemców. Granica jest na Odrze czy za Odrą?

czyż to już impreza tylko dla służb mundurowych? bo kibiców jakoś nie widać.

Wydarzenia z 26 kwietnia 1945? Tak to teraz się nazywa? To jakiś nowy eufemizm? Za PRL-u były "wydarzenia marcowe, grudniowe, czerwcowe". "Wydarzeniami" nazywano rozruchy studenckie w 1968, bunty robotnicze na Wybrzeżu w 1970 czy w Ursusie i Radomiu w 1976. Za Wikipedią przypomnę w skrócie co to jest "eufemizm": "wyraz lub peryfraza zastępująca słowo lub zwrot, które ze względu na tabu kulturowe czy religijne, na zabobon, na cenzurę lub autocenzurę (polityczną lub obyczajową), czy też na normy towarzyskie, pruderię, współczucie (empatia), poprawność) nie może być użyte. Ciekawy jestem, który czynnik zadecydował o nazwaniu przez pana Krzystka tego, co się stało w Szczecinie (Stettinie?) 26 kwietnia 1945 "WYDARZENIAMI": autocenzura? pruderia? poprawność (wg IPN)? Widzę w tych poczynaniach władz miasta jakąś dziecięcą bezradność albo strach przed IPN, taki, jaki kiedyś mieli dowódcy oddziałów Armii Radzieckiej przed oficerami politycznymi przydzielonymi do tychże oddziałów.

IPN co to za organizacja ? Komu ona służy ? Dlaczego jest finansowana z naszych podatków ? Czekam kiedy IPN stwierdzi, że Stalin był królem POLSKI.

IPN to PiS-owska jaczejka która prowadzi partykularną politykę, tzn. zgodnie z którym ośrodki władzy i administracji nie uwzględniają interesów określonego społeczeństwa czy państwa, ignorując potrzebę mieszkańców regionu, dbając jedynie o interesy własne, najczęściej własnej grupy interesu. Stronnicze decyzje podejmowane są wówczas na korzyść określonych grup społecznych, w tym wypadku IPN-owców z chęci przypodobania się prezesowi. Pan dyr. Skubisz przebiera nóżkami - tak mu śpieszno do Warszawy ale przedtem musi się wykazać swoją gorliwością w walce z pomnikami i nazwami ulic. A potem czeka go medal "misiewicza" zasłużonego dla... i synekura.

oni po prostu upamiętniają dzień zdobycia Szczecina przez Armię Czerwoną.

Tak, to dobre rozwiązanie.

Zmienić uzasadnienie. Wreszcie rozsądna propozycja.

Bądźmy konsekwentni - należy oddać Niemcom Szczecin i jeszcze nadstawić d**ę. A Ruskim pokazać wała i zażądać od nich zwrotu kresów wschodnich. Kiedy granica Niemiecko-Rosyjska zostanie ustanowiona na Wiśle, wtedy IPN na uchodźstwie zajmie się analizą przyczyn tej jakże zaskakującej sytuacji. Zastanawiam się tylko, który kraj zechce udzielić naszemu rządowi schronienia? San Escobar?