Kto nie chce S6? Banerem w rząd

 

– Na razie jest jeden baner, ale tematów do wytykania w ten sposób błędów PiS-u nam nie brakuje – powiedział poseł Stanisław Gawłowski. On, wicemarszałek Tomasz Sobieraj i członkowie Platformy Obywatelskiej wydali 2 tys. zł na akcję billboardową na rzecz kompleksowej budowy S6.

W poniedziałkowe (2 bm.) przedpołudnie u zbiegu ulic: Połczyńskiej i Marii Skłodowskiej-Curie w Koszalinie opozycja zaprezentowała baner z wizerunkami parlamentarzystów ziemi koszalińskiej i napisem: „Posłowie PiS działają na szkodę regionu!!!”. To kolejny protest przeciwko skreśleniu z listy budowy odcinka S6 z Sianowa do Gdańska.

Tomasz Sobieraj, wicemarszałek województwa i szef koszalińskiej PO, alarmował, że Komitet Monitorujący Program Operacyjny może zakwestionować zasadność dofinansowania z funduszy unijnych prowadzonej inwestycji, która docelowo ma połączyć Szczecin z Trójmiastem. Strata może sięgnąć nawet miliarda złotych. S6 miała lepiej skomunikować pas nadmorski i wpłynąć na rozwój regionu. Takie m.in. wskaźniki widniały w projekcie złożonym przez poprzedni rząd PO – PSL. Wspomniany komitet zbierze się 12 bm. W stolicy spodziewani są samorządowcy z województw: pomorskiego i zachodniopomorskiego.

Poseł Gawłowski liczy, że zmiany w resorcie po dymisji Jerzego Szmita, wiceministra infrastruktury, uwzględnią powody protestów. Zarazem niepokoi go rosnący wzrost nakładów na inwestycje, bo – jak podał – kilometr drogi szybkiego ruchu kosztuje 50 mln zł.

– Wszyscy widzą, że „szóstka” jest w budowie – skomentował akcję PO Jacek Muryn, członek Zarządu Okręgowego PiS w Koszalinie. – Często wyjeżdżam, dlatego uważam, że bardziej jest nam potrzebna ekspresowa „jedenastka”. ©℗

Tekst i fot. (m)

Na zdjęciu: Palcem wskazujemy winnych – mówili jednym głosem poseł Stanisław Gawłowski (z prawej) i wicemarszałek Tomasz Sobieraj na tle baneru w Koszalinie.