Mogę współpracować i z Platformą Obywatelską, i z Prawem i Sprawiedliwością, bo najważniejsze jest dobro mieszkańców, a nie partyjny spór - stwierdził na ostatniej konferencji prasowej przed drugą turą wyborów Piotr Krzystek, urzędujący prezydent ubiegający się o reelekcję. Dodał także, że wykorzysta dobre pomysły, jakie mieli jego konkurenci.
Prezydent mówił, że wraz ze swoimi ludźmi, skupionymi w komitecie wyborczym Bezpartyjni, odbył setki spotkań, tysiące rozmów, spotkał bardzo wielu mieszkańców z różnych środowisk, którzy mieli swój wkład w jego program wyborczy. Zapowiedział także, że będzie korzystał z niektórych propozycji swoich konkurentów.
- Takich pomysłów jest wiele - ocenił prezydent. - To jest kwestia związana choćby z opieką nad seniorami, z programami szczepień, o których mówił Sojusz Lewicy Demokratycznej. To są kwestie, o których mówiła Koalicja Antysystemowa, czyli wsparcia siły oddziaływania rad osiedli, ich funduszy. To jest wreszcie to, co mówiły ruchy miejskie, co jest związane z centrami aktywności lokalnej, z centrami kultury w poszczególnych osiedlach, szczególnie tych peryferyjnych. To są wreszcie kwestie, o których mówiła Koalicja Obywatelska, związane z akademickością naszego miasta, rozwojem turystyki. To tematy związane z rewitalizacją zieleni, na którą w swoim programie bardzo mocno stawiało Prawo i Sprawiedliwość. Będziemy z tego czerpać.
Krzystek spodziewa się, że wielu szczecinian głosujących na kandydatów, którzy nie dostali się do drugiej tury, zagłosuje teraz na niego - m.in. dlatego, że stoi za nim dwunastoletnie doświadczenie jako włodarza miasta i wiele zrealizowanych projektów, a także dlatego, że jego prezydentura nie jest elementem ogólnopolskiej gry partyjnej.
Jednocześnie prezydent powiedział, że jest otwarty na współpracę i z Platformą Obywatelską, i z Prawem i Sprawiedliwością.
- Na pewno nie dam się wciągnąć do wojny między partiami - zadeklarował. - Bezpartyjni nie po to szli do wyborów i nie po to uzyskali trzeci wynik w regionie, żeby odstępować od zasad, które przyjęliśmy i które chcemy dalej wdrażać w życie, pokazując mieszkańcom, że nie warto być tylko elementem tych gry dwóch wielkich obozów, które zdominowały wybory samorządowe w tym roku. Samorząd to nie jest parlament, tu funkcjonujemy według innych zasad. Szczecinianie oczekują współpracy i realnego działania. Nie chcą żyć emocjami tych, którzy szarpią się między sobą w polskim parlamencie.
Krzystek oświadczył także, że choć jest w kontakcie z tak wpływowymi politykami jak Joachim Brudziński, Grzegorz Schetyna, Rafał Trzaskowski czy Paweł Kukiz, to konkretnych rozmów dotyczących ewentualnych koalicji w Radzie Miasta i sejmiku zachodniopomorskim do zakończenia wyborów nie będzie prowadził.
W niedzielę zmierzy się z mecenasem Bartłomiejem Sochańskim, kandydatem Prawa i Sprawiedliwości. ©℗
(as)
Fot. Ryszard Pakieser