Piątek, 14 marca 2025 r. 
REKLAMA

Kryminalna zagadka i skarb sprzed 3 tysięcy lat

Data publikacji: 20 listopada 2024 r. 19:28
Ostatnia aktualizacja: 20 listopada 2024 r. 20:33
Kryminalna zagadka i skarb sprzed 3 tysięcy lat
Brązowe przedmioty znajdowały się w ceramicznym naczyniu zniszczonym i pozostawionym na miejscu przez nielegalnych eksploratorów.  

Jak już pisaliśmy w „Kurierze", dzięki działaniom pracowników Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków i funkcjonariuszom policji przejęto znalezisko archeologiczne prawdopodobnie odkryte przez nielegalnie działających tak zwanych poszukiwaczy skarbów. Jest to zbiór przedmiotów wykonanych z brązu datowanych na około 950 do 740 rok przed Chrystusem. Teraz zbiór artefaktów trafił do Muzeum Narodowego w Szczecinie.

W środę (20 listopada) na konferencji prasowej w gmachu szczecińskiego muzeum przy ulicy Staromłyńskiej oficjalnie zaprezentowano zabytki dziennikarzom. Skarb prawdopodobnie odkryty został w rejonie budowanej obwodnicy Gryfina - niekoniecznie jednak na samym placu budowy.  Brązowe przedmioty złożone były w ceramicznym naczyniu, które znalazcy zniszczyli i prawdopodobnie pozostawili na miejscu. Znalezione artefakty to fragmenty końskiej uprzęży, naszyjniki, szpila spinająca szatę, ostrze siekierki z fragmentem zwęglonego drzewca (możliwe będzie badanie wieku znaleziska przy pomocy metody węgla C 14), klamra spinająca ubranie, grot włóczni, uchwyt dużych rozmiarów naczynia, a także duży i masywny szpikulec niewiadomego przeznaczenia. Wszystkie przedmioty zostały w całości wykonane z brązu. Stan zachowania obiektów badacze określają jako bardzo dobry.

Jak podkreślają muzealnicy, szczególnie interesującym przedmiotem jest ostrze siekierki o kształcie niespotykanym na terenach Polski, Niemiec czy południa Europy. Siekierka najprawdopodobniej była tak zwanym importem. Archeolodzy przypuszczają, że została przywieziona z terenów Austrii - być może z obszaru Alp.

Interesującym przedmiotem jest także klamra ubrania. Nosi ona ślady napraw, była więc prawdopodobnie cennym przedmiotem dla jej właściciela.

Badacze i policjanci dowiedzieli się o znalezisku z anonimowych maili ze zdjęciami skarbu wysłanych do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. Do zdjęć dołączone było tylko jedno zdanie - „Co z tym dalej zrobić?". Pracownicy urzędu powiadomili policję.

- Po nitce do kłębka ustaliliśmy, że zabytkowe przedmioty zostały podrzucone przed siedzibę stowarzyszenia zajmującego się historią Ziemi Gryfińskiej. Podobno przez nieznane osoby, 9 października. Skoro tak, to jakim cudem przedstawiciele stowarzyszenia wiedzą, że skarb został znaleziony na budowie obwodnicy Gryfina? Dlaczego do zabezpieczenia znaleziska nie wezwano policji, a zwlekano z powiadomieniem urzędu ochrony zabytków? W tej sprawie pytań jest znacznie więcej - mówi nadkomisarz dr Marek Łuczak z Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie.

Policja i muzealnicy proszą znalazców o choćby anonimowe wskazanie, skąd skarb pochodzi, ponieważ bez tego kontekstu jego wartość znacznie spada. Nie wiemy jaki charakter ma znalezisko - czy jest to fragment pochówku, czy może obiekt o innych cechach. Być może w rejonie znaleziska znajdowała się osada? Policjanci zapewniają, że nielegalni poszukiwacze nie unikną odpowiedzialności, jednak udzielenie informacji o znalezisku pomoże im przynajmniej w moralnej rehabilitacji. ©℗

Karol CIEPLIŃSKI

REKLAMA
REKLAMA

Komentarze

faza
2024-11-21 17:02:20
ale zachęcili ! haha ! teraz jak znajdziesz to do wora, a wór do jeziora i cicho siedź bo cię zamkną.. głupi by się przyznał..
uchwyt wygląda
2024-11-21 12:58:49
uchwyt garnka wygląda na współczesny, podobnie jak główka wkręta krzyżakowego na tym samym zdjęciu
Po takim
2024-11-20 19:52:39
potraktowaniu tylko jełop będzie z wami współpracował I dziś i w przyszłości.

Dodaj komentarz

HEJT STOP
0 / 500


REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA